tag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post6393424120118787235..comments2024-01-03T04:48:48.757+01:00Comments on Baby in the House: Dzisiaj będę narzekać...Mamuśka Martuśkahttp://www.blogger.com/profile/12575080234447085558noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-45277034876249690742011-03-04T21:31:28.619+01:002011-03-04T21:31:28.619+01:00No Kochana, ja miałam taki dzień w poniedziałek i ...No Kochana, ja miałam taki dzień w poniedziałek i mój gin nieźle się nasłuchał:). Ale mi przeszło. Tobie też przejdzie :). Zobacz ile osób wysyła do Ciebie pozytywną energię :). A może już Ci przeszło? Troszkę nie zaglądałam na kompa i widzę, ze mam zaległości do poczytania :).<br />Buziakiweronika2830https://www.blogger.com/profile/01946081153195198937noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-79439349485374799682011-03-02T23:15:40.620+01:002011-03-02T23:15:40.620+01:00Marti tak jak dziewczyny napisały...jeszcze troszk...Marti tak jak dziewczyny napisały...jeszcze troszkę! Jeszcze chwilę! Dasz radę!!! Nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie...tak dziwnie pomyślany jest ten świat. A może to wszystko po to, abyś mogła całkowicie odpuścić przyziemne sprawy. Bo przybycie do domu z niemowlakiem w niczym nie przypomina reklamy w TV. Trzeba przez chwilę gdzieś mieć włosy, ciuchy, porządek w domu itp. To nie ma znaczenia. Ty zaczęłaś po prostu olewanie tych spraw wcześniej. Tylko szkoda mi, że tak się męczysz. Dlatego ściskam mocno i trzymam za Ciebie kciuki!!!Eveliohttps://www.blogger.com/profile/09009772935388949363noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-53324710790989327572011-03-02T17:23:42.519+01:002011-03-02T17:23:42.519+01:00Doczołgasz się już za chwilkę :)
Dam Ci jeszcze je...Doczołgasz się już za chwilkę :)<br />Dam Ci jeszcze jedną radę, jak już się mały urodzi to powiedz mężowi (trzymając dziecię w ramionach i mając w oczach napływające łzy) że powrót do domu musi być czymś wyjątkowym i poproś żeby wysprzątał ładnie żeby się dziecku dobrze kojarzył dom :) będziesz miała wypucowane na błysk :P ja tak zrobiłam i wróciłam do pięknego mieszkanka czystego i pachnącego.Hafijahttps://www.blogger.com/profile/16626282854452484708noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-31858259978350665682011-03-02T17:02:16.539+01:002011-03-02T17:02:16.539+01:00:-)
Wiecie co mnie jeszcze jakoś w miarę podnosi n...:-)<br />Wiecie co mnie jeszcze jakoś w miarę podnosi na duchu? Te Wasze świeżo-mamine nastroje... Takie świeże, kolorowe i pachnące szczęściem... Jakże inne od mojego chorobowo-zgnuśniałego:-)Dzięki mamuśki:-)Spróbuję doczołgać się jakoś do Waszego klubu...Mamuśka Martuśkahttps://www.blogger.com/profile/12575080234447085558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-43355793498421994112011-03-02T16:26:55.767+01:002011-03-02T16:26:55.767+01:00Oj biedaku, doskonale wiem co czujesz. I zgadzam s...Oj biedaku, doskonale wiem co czujesz. I zgadzam się z Hafiją - olej sprzatanie, gotowanie, nawet osobiste zwykłe codzienne czynności. To taki moment, u mnie było to samo: brudno, boląco (nerka mnie męczyła od 12 tygodnia), z niepokojem żeby donieść. Dasz radę. Potem jest niesamowita ulga i szczęście :) <br /><br />Sprzątanie ogarnęłam w ten sposób, że napisałam łopatologiczną listę czynności po kolei każdy drobiazg i mój M. kroczek po kroczku tuż przed odstawieniem mnie do szpitala ogarnął. Oczywiście, że nie tak jak robimy to jako kobiety codziennie po kawałku, ale wystarczająco, żeby mi humor poprawić i miejsce zrobić czyste i miłe dla nas na powrót. :)<br />trzymam kciuki :)agakryhttps://www.blogger.com/profile/08131034080435990479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-47649121821400878982011-03-02T16:22:44.934+01:002011-03-02T16:22:44.934+01:00Biedactwo. Nie martw się, wytrzymaj jeszcze tych k...Biedactwo. Nie martw się, wytrzymaj jeszcze tych kilka tygodni:) Zobaczysz widok twarzyczki Twojego dzieciaczka wszystko Ci wynagrodzi. Wszystkie złe rzeczy i wspomnienia odejdą w zapomnienie. Pozdrawiam serdecznie!! Głowa do góry!!!mamuśkahttps://www.blogger.com/profile/07917548545691023987noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7321558811480984348.post-84389071032695109702011-03-02T16:08:18.096+01:002011-03-02T16:08:18.096+01:00Kochana już niedługo, wytrzymaj jeszcze! Musisz od...Kochana już niedługo, wytrzymaj jeszcze! Musisz odpoczywać! Nie myśl o mieszkaniu, włosach, ubraniach, myśl o wyzdrowieniu szybkim, żeby maluszek mógł przyjść na świat jak najsprawniej! Zbieraj siły - będą Ci potrzebne na ten wielki dzień narodzin! Mocno trzymam za was kciuki. A narzekać możesz ile wlezie - ciąża to nie bajka tylko ciężka praca!<br />ŚciskamHafijahttps://www.blogger.com/profile/16626282854452484708noreply@blogger.com