Wróciłam do domu tylko po to, żeby się spakować, więc dzisiaj dla odmiany będzie krótko.
Właśnie byliśmy u doktora (wczoraj też byliśmy, tylko okazało się, że wizytę mamy na dzisiaj-odmóżdżenie ciążowe) i mam jeszcze bardziej skróconą szyjkę, a "na rodzenie jeszcze nie czas", więc dostałam skierowanie na oddział w celu pozbycia się tych wstrętnych skurczy i zapalenia jakiegoś - podwyższony poziom krwinek białych w moczu.
Nie chcę, nie cierpię i w ogóle strasznie mi smutno,że muszę tam iść, ale mój dzidziuś jest najważniejszy. Popłakałam sobie, a teraz zaciskam zęby, spinam pośladki i jadę.
Będę za Wami tęsknić babki. Mam nadzieję, że szybko wrócę.
Ciao!
Trzymaj się, nie daj się, jestem z Tobą, ściskam mocno i czekam na powrót.
OdpowiedzUsuńZ kim innym będę śmiałe akcje ciążowe obmyślać?!
Raz dwa do zdrowia wracaj!
ps: ku pocieszeniu powiem, że mnie od rana boli co-nieco i jakoś mam wrażenie, że zaraz się rozpruję i będę szpitalną niedolę współdzielić z Tobą :)
Ojej. Nie takie newsy chciałam tutaj przeczytać :( Trzymajcie się cieplutko. Masz rację, najważniejsze jest zdrowie Maluszka, także pobądź tam ile trzeba i wracaj do nas szybciutko! buziaki i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zdrówko Twoje i dzidziusia oczywiście!
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać wieści!!!!
Dla mnie nawet ten niecały tydzień na patologii ciąży był niezbyt fajny, ale czego się nie robi dla Maluszka. Zaciskamy zęby i staramy się z całych sił, żeby było dobrze.
Buziaki!
Powodzenia i wracaj szybko !!
OdpowiedzUsuńO nie! Nie to! Nie Ty! trzymaj się ciepło. ściskam Cie mocno i... cholera. Będę tęsknić!
OdpowiedzUsuńWracaj szybko, w zdrowiu i w całości :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję bloga i dołączam do Obserwatorek a co najważniejsze życzę Wam teraz szybkiego powrotu do domowych pieleszy w zdrowiu!
OdpowiedzUsuń