Ale tym razem nie jest to jedynie wyświechtany slogan.
Dzisiaj znów wdrapaliśmy się wysoko. Z Naciem. Na plecach. Tatuś Maciuś doznał zmęczenia materiału, więc postanowiłam go trochę wspomóc.
Bałam się. Teraz mogę się przyznać. Dwudziesto minutowa wspinaczka pod ostre wzniesienie z dziesięcio kilowym obciążeniem w ostrym słońcu. Ale dałam radę.
A kiedy tak niosłam ten mój słodki ciężar, sapiąc miarowo, poczułam że dla mojego Syna jestem stanie przenieść góry. Dosłownie i w przenośni.
Dotarło do mnie, że skoro udało mi się wytrzymać największy w życiu wysiłek i ból, kiedy wydawałam mojego maluszka na świat, to teraz zniosę wszystko. A na pewno wiele.
Taka przebieżka górskim szlakiem, z moim słodziakiem na plecach to bułeczka z masełkiem;-P
Śliczne zdjęcia. Super wypasione to nosidło :) Podziwiam za odwagę i siłę - nie wiem czy dałabym radę wspinać się z dzieckiem na plecach :)
OdpowiedzUsuńAgula nosidła tego typu polecamy;-P
UsuńA wspinaczka w tak doborowym towarzystwie, to czysta przyjemność, nawet jeśli towarzystwo drzemie Ci na plecach...;-)
z tego co wiem to takie nosidla same w sobie sa ciezkie??
OdpowiedzUsuń1,8kg wazy nosidło. Konstrukcja jest z aluminium. Całość bardzo wygodna i dla dźwigacza i dla bobaska.
UsuńMarta...Boziuś, jak wspominam wpisy gdzie o kompleksach mowa, to pojawia się nad moja głową wielki znak zapytania, gdy patrzę na te zdjęcia:D
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam Emilka nie zawstydzaj;-)
UsuńTo wszystko tegoż górskiego powietrza zasługa;-)
pięknie napisane, zdjęcia też piękne :D w ogóle Wy piękni :* pozdrawiamy !
OdpowiedzUsuńPięknie dziękujemy!!!
UsuńRewelacja i zdjęcia i wyprawa i Wy przede wszystkim. Brawo za odwagę, siły i za ogół. My już od dawna planujemy wypad w góry z naszą Kruszynką, ale brak nam odwagi - jak Ona to zniesie. Nosidło turystyczne już mamy i tak przyzwyczajamy Anię do niego spacerując po osiedlu. Na razie jej się podoba, ale co będzie w górach???
OdpowiedzUsuńI powiadasz, że to bułka z masłem? Dodałaś mi odrobinę odwagi na taka wyprawę i teraz mam jeszcze większa chęć by pojechać w góry, bo ja uwielbiam góry i chcę pokazać ani jak tam jest cudownie. Zapewne niewiele z tej wyprawy zapamięta, ale zdjęcia w przyszłości będą idealną pamiątką! Jeszcze raz brawo dla WAS!!!!
Pozdrawiam
Piękne zdjęcia, aż chce się pójść w Wasze ślady:) a gdzie kupione nosidło jeśli można wiedzieć? Bo czuję, że już niedługo przyda się i nam :) od kiedy nosicie w nim Natana? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNosidło z allegro - hasło nosidło turystyczne. Bardzo polecam.Natanka nosiliśmy na razie tylko na majówce.
UsuńTak se wzdycham...ehhh i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć...Każdy doczeka się swej przyjemnostki. Prędzej lub później;-)
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko kochana!