piątek, 6 grudnia 2013

Ten dzień.



Kliknij ;-)

Mikołajki...
Strasznie miły był ten dzień.

Jako dziecko ZAWSZE z utęsknieniem czekałam na ten wyjątkowy poranek.
Uwielbiałam z nadzieją szukać pod poduszką drobnostki.
Do dziś pamiętam pewne białe rękawiczki z angorki...
Raz nawet, dam sobie rękę uciąć, widziałam Go w półśnie ;-)
Dlatego zrobię wszystko, aby te cudowne, dziecięce emocje zapewnić mojemu synkowi...

Dzisiaj nie czekałam na prezencik pod poduszką.
Dzisiaj czekałam na reakcję mojego Synka.
Prezent gotowy, story o Mikołajku zawczasu pierworodnemu przekazane, aparat ustawiony.
Iiiiiiiii...
Pięknie było;-)
Dziecięca radość jest cudowna...

A tyle udało mi się uchwycić na pamiątkę...
Nieletni podekscytowany strasznie, więc każde prawie zdjęcie "poruszone", mimo moich usilnych usztywnienia ręki...









A niezmiennie statyczny i niewzruszony był dzisiaj Dolar ;-)





21 komentarzy:

  1. "Madry prezent", bo rozwija kreatywność;)
    o owych rękawiczkach pamiętam:) takie wspomnienia sa mega cenne:)
    :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem strasznie ciekawa, kto jest autorem tego wpisu:-)

      Usuń
  2. No to Natanek będzie teraz 'lody kręcił' :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dolar po prostu nadal czeka, aż Święty wróci i wsadzi pod poduszkę kość :)

      Usuń
    2. Fajna zabawka, która pochłania go/nas bez reszty:-)

      Usuń
  3. w Holandii oficjalne mikołajki sa 5tego grudnia, jednak my staramy sie robic po polsku. Chociaz kiedy pod koniec listopada mikołaj przypływa z Hiszpanii, oficjalnie, do portu, można przejść paradą po miescie, to dopiero szał :)
    Natanek, zrob mamusi najpiekniejszego loda :)

    najfajniejsze jest to, ze odkad mam dzeci, sama nie czekam na prezenty... prezentem jest usmiech Buby kiedy widzi wymarzone "niezenty" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał ale fajny wpis:-) Człowiek całe życie się uczy:-)Witam Cię u nas ciepło :-)

      Usuń
  4. świetny prezent i poranek Natanka, a ja kiedyś miałam kota o imieniu Dolar :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki zabrany przez zabawki :) Najśliczniejszy chłopiec jakiego widziałam :) No i psiak też słodki nie da się ukryć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny blog! Jesteś polską wersją House of Phila, który bardzo lubię! Oj będę tu zaglądać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię u nas ciepło i strasznie dziękuję za porównanie :-)

      Usuń
  7. Ale świetna zabawa! A Dolar - istne cudo :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako dziecko z ekscytacje czekałam na Mikołaja, pamiętam to uczucie do dziś. A teraz z jeszcze większą ekscytacją czekam, aż prezenty zobaczy synek. Móc widzieć ta radość, to jest niesamowite uczucie.

    OdpowiedzUsuń
  9. słodkie, i pewno bardzo pyszne te lody

    OdpowiedzUsuń
  10. radocha dzieci sprawia że mamy takie ciepełko na serduchu :) a piesio mnie rozczulił :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przymierzałam się ostatnio do Play-doh, ale w wakacje jeszcze było za wcześnie...w sensie, że Seba bardziej zainteresowany był smakiem, niż odkrywaniem twórczych możliwości ;) Ale na pewno to super zabawa i jestem przekonana, że sama się w to wciągnę ;) Fotki śliczne, jak zawsze. I takie kolorowe! A Dolar mnie rozbroił :)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.