Podczas Wigilii u Pradziadziusia Nacio jak zwykle dyplomatycznie był aniołem
Przy stole koniecznie chciał spróbować kompotku. Koniecznie z kieliszka... A co!
Jak rządzić to rządzić!
Rozbrajał towarzystwo mimicznie ;-)
Z babuszką to z babuszką, bo przecież babcia jest de best!
I jaka jędrna jeszcze;-)
Echh i znowu mama każe się uśmiechać. No ileż można! Zwariowała kobieta chyba.
No dobra niech będzie. Jeszcze tylko jeden, bo przecież te cioćki dwie to są fajne babeczki!
A następnego dnia impreza od nowa i znów z prezentami!
O! I taki duży też był!Fajowski!
I jeszcze jeden... ;-)
Oj ciężka praca to rozpakowywanie, co widać na załączonej buziuni. I powaga jaka ;-)
Syna oczywiście ;-)
Potem Nacio zwiedzał jeszcze choinkę, a gadżety na niej były superowe, bo CZERWONE!
No i w końcu akumulatorki się ciutkę wyczerpały. Nie ma jak babci przytulaski.
Bo zaraz potem mama i babcia poczęły dziąsła smarować i drugiego zębola poszukiwać.
Potem poszukiwał też i Nacio
Aż w końcu w drugi dzień Świąt, na spacerze znalazła mama!
W tej kwestii mama jest niezawodnym zęboznalazcą;-)
THE END!
Nacio jest czadersiak nie z tej ziemi, a Mama super laska!
OdpowiedzUsuńSynuś prześliczny, mamusia lalka - czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńAle ładna mama:):) Duma mnie rozpiera, że wszystkie tu mamy dbają o siebie i są takie apetyczne:):)
OdpowiedzUsuńA Nacio...brak słów:) Oj Kochana, będziesz Ty odganiać adoratorki przez te usta i oczęta Syna Twego...
Ohh ahhh Jak Wspaniale! :) Babcia Kobieta na prawdę hmmmm można się rozmarzyć :)
OdpowiedzUsuńMama ahhhh jaka laska :)
A Synulo no cóż... wszystkich powalił na kolana :)
Powiem Ci, że uwielbiam Natka :) jest doskonały .
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, Twój synuś cudny - ma piękne oczy!...a Ty śliczna.:)
OdpowiedzUsuńSuper fotki, widać że czas bardzo miło spędzony, zapraszam do mnie na nowego bloga http://mandarynkowa-mama.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTest, test - podejście trzecie do komentarza...
OdpowiedzUsuńNacio przecudny, zdjęcie z "jędrną" babcią rewelacyjne, ale, ale, Mamuśka ty też wyglądasz bosko :) jak patrzę to chyba tez zrobię sobie tydzień odsypiania coby taki efekt uzyskać :)
Ale słodziak przesłodki:)))
OdpowiedzUsuńZa komplementy dziękujemy!
OdpowiedzUsuńnie będę się powtarzać: gwiazdor blogosfery i prze-przystojniak! :)
OdpowiedzUsuńtak tak:-) podpisuję się pod agakry!:-))) i dzielimy świętowanie znaleziska. My drugi dzisiaj znaleźliśmy:-))) a wracając do spacerówki...ja też miałam z tym problem, ale o dziwo jak już się przeprowadziliśmy to poczułam wielką ulgę i frajdę:-)
OdpowiedzUsuń