Stali "bywacze" pewnie zauważyli, że to już kolejny wpis modowy...
Myślę, że w związku z tym należy się małe wyjaśnienie...
Ubranka dziecięce wielbię już od dawna.
Uwielbiam też "stroić" me dziecię.
Kocham także wyszukiwać dla niego ciekawe ciuszki - inne, niż standardowo przypisane chłopcom
buro-zgniłe dresy i polary...
A do tego nie cierpię aplikacji traktorowo - misiowych.
Od jakiegoś czasu śledzę natomiast kilka blogów o modzie dziecięcej, które możecie znaleźć w moim pasku bocznym.
Zwykle z ogromną zazdrością podziwiałam cudowne zdjęcia przeuroczych dzieci...
Nigdy nie miałam, jednak odwagi by pokazywać moje synowe stylizacje...
Jednak coś przestawiło mi się w głowie, gdy zauważyłam z jak ogromnym entuzjazmem wypoczywającego "społeczeństwa" spotyka się mój synek nad morzem.
Często słyszałam: "patrz, patrz jaki śliczny chłopczyk", "ojej, jakie od ma cudne spodenki" lub "och jak mu pięknie w tej koszuli"...
No i odważyłam się...
Pierwszy poszedł na tapetę look kurortowy, który spotkał się z tak ogromnym entuzjazmem i oglądalnością,że sama byłam w szoku...
Podobnie było z kolejnym.
A do tego przyznaję się, że fotografowanie mojego synka sprawia mi strasznie wielką frajdę.
Odpręża mnie...
A efekty...
Cieszę się z niektórych zdjęć, jak dziecko.
Nie uważam się za modową specjalistkę...
Ani profesjonalnego fotografa...
Tajniki mojego aparatu poznaję od niedawna...
Jednak pozwolę sobie od czasu do czasu pokazać, że chłopca też można fajnie ubrać.
A często za na prawdę małe pieniądze.
Dzisiaj sesja domowa. Pierwsza, w której Natanek brał czynny udział.
Po raz pierwszy sam przybierał pozy, ku ogromnej radości swej matki.
Sesja domowa, bo na dworze leje od dwóch dni.
Look na pochmurny dzień...
czapka - H&M jedna z dwóch w dwupacku.
bluza z kapturem - Kappalah (z drugiej ręki)
kardigan - H&M (z drugiej ręki).
Gdy go wyszukałam w sh, dość długo zastanawiałam się, czy warto brać taki zwykły, prosty sweterek.
Jednak dość szybko przekonałam się, że prezentuje się cudownie w wielu zestawach.
spodnie - dresowe bryczesy ZARA
kalosze - COCODRILLO
czerwone punkty na buźce made by komar, bo wysmarowaliśmy preparatem przeciw ugryzieniom wszystko oprócz twarzyczki...
look sympatyczny, ale model wymiata!!!!
OdpowiedzUsuńnie ukrywajmy ze talent to stylizacji masz, mogłabyś spokojnie stylistką dziecięcą zostać. no i same topowe marki;)
OdpowiedzUsuńja nie mam talentu do wyszukiwania perełek;(
I bardzo dobrze...bo zestawy ubraniowe macie super! Niesamowicie Natanek pozuje. Szczególnie fajne jest to zdjęcie z "nóżką":-)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. Też uwielbiam wyszukiwać perełki dla swojego synka :) Też się zdecydowałam co jakiś czas wrzucić coś ciuchowego :) fajne to, można się zainspirować a i znaleźć jakąś markę itp. której się nie znało.
OdpowiedzUsuńurodzony model :-)))
OdpowiedzUsuńwróże sukces w tej dziedzinie
OdpowiedzUsuńśliczna chłopczykowa stylizacja
ja też nie lubię aplikacji misiowo-traktorowych:))))
Tylko na Twoim miejscu zdjęcia bym powiększała przy dodawaniu na bardzo duże, blog ładniej by wyglądał i atrakcyjniej
Ale to moje skromne zdanie....
Krasnalek:D Drugie zdjęcie powala=]
OdpowiedzUsuńZ dziewczynkami wcale nie jest łatwiej, jeśli nie chce się ubierać w róże, tiule i falbanki (błeh). Też się staram, ale rodzina mi "psuje" koncepcje i w efekcie mała chodzi ubrana we wszystkich kolorach świata, bo żal mi nie wkładać ubranek, skoro już są. Szczęście że rodzina szanuje moje poglądy i nie kupuje nic różowego, chyba że w akcentach ;)
OdpowiedzUsuńNatanowi super w szarości (moja ulubiona w modzie dziecięcje) i w kaloszkach :)
ale on już duży!!! Piękna sesja! Gratuluję
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż Seba też zacznie pozować, a nie biec od razu po aparat kiedy tylko chcę zrobić mu zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te Twoje zdjęcia, podziwiam je od początku .
A deszczowa stylizacja cudna - tęczowa :) Wymyśl dzisiaj coś też, może przyciągniecie słońce wreszcie do nas :)
Mały model Ci rośnie;) i widzę,że maluch ma niezłą zabawę,a to najważniejsze :D Małymi kroczkami do celu...Jak tak dalej pójdzie to zostaniesz dzieciowym fotografem:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚlicznie :D mhhmm... uwielbiam szary :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglada, a jakiego macie psiaka bombowego! :-) Ja mojego mlodzienca tez uwielbiam stroic, tylko gorzej jak sam sie uprze, ze konkretna rzecz chce zalozyc wtedy nie ma zmiluj, chodzi w swojej stylizacji :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia superowe. Synek w roli modela doskonale się sprawdza, świetne e Wasze stylizacje. Z pewnością coś tam podpatrzę.
OdpowiedzUsuńDługo zastanawiałam się, czy się odezwać, ale muszę przyznać, że bardzo podobają mi się Twoje ostatnie modowe wpisy, jak i cały blog. Zatem postanowiłam zaryzykować :)
OdpowiedzUsuńSynka masz cudownego. Stylizacje niezwykle trafione. Zazdroszczę takiego secondhandu, ja w mnie dostępnych bardzo rzadko znajduję coś godnego uwagi, a jak już to różowe i lila, a tego pierwszego koloru w stylizacjach mej Latorośli unikam jak ognia. I jeszcze dziękuję za "podpowiedź" gdzie kupić fajne dziecięce kaloszki :)
Pozdrawiam.
Dziękuję! Dziękuję!Za wszystkie przemiłe komentarze.Ściskam Was ciepło;-)
OdpowiedzUsuńŚliczny mały model.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ta "małą modę" zwłaszcza dla chłopców bo sama mam synka, coraz więcej jest pięknych ubranek dla chłopaków, więc można poszalec
Fajnie ubrać chłopca to nie lada sztuka, Twoj synek wygląda bombowo :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię chłopców w szaro, burych dresach brrr;/ pozdrawiamy
www.miszka-fashion.blogspot.com