niedziela, 7 czerwca 2015

Jak nasycić się na zapas?

Panie mój!
Panie mój, dlaczego?!
Dlaaaaaaczegoooo?
Wołam dzisiaj do Ciebie?
Czy mnie słyszysz?
Dlaczego gdy sprowadzasz nowe życie na świat, w komplecie z tym maleńkim człowiekiem dajesz deficyt snu, sił i dobrego, stabilnego nastroju.
Dlaczego każesz cieszyć się upragnionymi, pierwszymi, wspólnymi dniami "pomomo".
I jak tu chłonąć niemowlęcy czas?
Jak zapamiętywać każdy słodki grymas i dźwięk?
Jak wdychać zapach najgładszej na świecie, dziecięcej skóry?
Jak wdychać całą sobą ten mały cud?
I rozkoszować się w każdej sekundzie?
Jak nasycić się na zapas?
Nauczyć się na pamięć?
Jak?
Gdy niewyspanie, hormony, wzdęty brzuszek i powyciągany cyc?
Gdy obolałe ciało, choróbsko, gile, fochy starszaka?
No jak?
Gdy odechciewa się wszystkiego?
Jak zatrzymać się i sycić umysł chwilami, które w każdej sekundzie stają się wspomnieniem?
Przelatują między palcami. Uciekają jak ziarenka piasku w klepsydrze...
Podczas gdy fizyczność każe odliczać bezsenne noce, przemarudzone dni?
Skreślać w kalendarzu.
Każe odliczać, aby minęły jak najszybciej...
Dlaczego Panie mój?
Sprawiasz, że upragnione, wyczekane macierzyństwo staje się snem schizofreniczki?

6 komentarzy:

  1. Doskonale to ujęłaś,dobrze że matki mają tyle siły w sobie...ale mimo tego każdej chyba. Przemknęła myśl aby to się skończyło mimo swej cudowności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zmęczenie zmęczenie i jeszcze raz zmęczenie.....

    spokojnie daj sobie czas.....daj się ogarnąć maluszek dopiero co na świat poczekaj on sobie lada chwila wyrobi rytm dobowy związany z drzemkami karmieniem i będzie ci ciut łatwiej bo wg tego jego rytmu będziesz mogła dopasować resztę - obowiązki domowe i ogarnianie starszaka. tan naprawdę starszak potrzebuje teraz więcej uwagi - stracił status jedynaka do tej pory był sam cały twój czas i miłość była dla niego a to szok bo mama ciągle goni do tego płaczącego zawiniątka i wyciąga przed nim cycki;)))) jak młodszy śpi, drzemie pobaw się ze starszym poprzytulaj wtedy łatwiej zaaklimatyzuje się w nowej sytuacji. obowiązki domowe jeśli ma ci kto pomóc - korzystaj

    najgorsze te parę pierwszych dni potem pomału będzie coraz lepiej;)) nikt nie powiedział ze będzie łatwo nieraz będzisz śmiertelnie umęczona sfrustrowana wkurzona ale i tak czeka cię......kupa zajebistych chwil - zobaczysz;))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem każda kropkę i każdy przecinek. To jest absurdalne, wiem. Ale potem jak dzieci rosną w głowie zostają tylko te sekundy, cudowne i uciekające... Jestes dzielna!!!!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.