Ja wiem, że w piątunie nikt nie siedzi w sieci, bo jest milion lepszych zajęć w realu.
Ja wiem, że pierniki trzeba piec, pierogi lepić i uszka...
Wiem też, że przed nami ostatni weekend, kiedy na spokojnie możemy zamówić PREZENTY, mając niemal stuprocentową pewność, że zdążą do nas dotrzeć i żaden siusiumajtek nie będzie cierpiał, zachowując nas - rodziców od wysłuchiwania płaczu i zgrzytania zębów.
W tym roku WYJĄTKOWO jestem mistrzem organizacji.
A ponieważ, jak na prymusa przystało WSZYSTKO mam już skompletowane, wrzucam Wam kilka propozycji prezentów dla CHŁOPCÓW (choć czasem pozory będą inne), w wieku do dwóch i do sześciu lat.
Ja lubię kupować przemyślane zabawki, Wy oczywiście możecie wybrać przepychanki przy marketowych półkach.
Ale kto to lubi?Lubi ktoś?
Czy nie przyjemniej robić zakupy z kubkiem gorącego kakao w dłoni?
A potem odbierać te wszystkie pakunki, z dreszczykiem emocji, zupełnie jakby to dla nas przysyłano niespodzianki?
Zostawiam Wam pod rozwagę, a tymczasem oddalam się dziś zupełnie nieskromnie, bo w poczuciu ogromnego zadowolenia, że takie fajności udało mi się wynaleźć.
Dla ciekawskich maluchów-urwisów proponuję:
A propozycje dla cierpliwego starszaka odkrywcy,
czasami plastyka to:
Fajne propozycje! My czekamy na skoczka Tootiny konika :) dla starszej córki hitem była ta stukanka z gwoździkami ale już wyrosła więc czeka głęboko w szafie aż młodsza podrośnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odbierać paczki :) Tylko z mężem problem prezentowy i w dalszym ciągu nic nie mam prócz nudnej klasyki-perfum...
Fajny blog.
OdpowiedzUsuń