Giba tak dupcią w przód i w tył, trzymając się tego, co pod łapcią akurat. Rama kojca, półka przewijaka, szuflada komody (z którą łączy się matczyna schiza odciętych paluszków) tudzież inny trzymak i tany tany się zaczyna.
Ostatnio Nacio będąc pod babci opieką i cioci swej trzynastoletniej, tak tańcował gibająco w przód i tył, że w tył to siadał już prawie ;-D Widziałam to na oczy prawie własne, gdyż Syn mój w swych wyczynach utrwalony na filmiku został ;-)
Do tego śmiem twierdzić, że muzycznie Chłopczyna nie jest wybredny wcale, byleby dźwięki regularne były i melodyczne w miarę i już dupciuńka się buja.
I tak to Nacio tańcowanie swe uprawiać zaczyna od poranku samego, najpierw przy Vivy dźwiękach.
Potem wystarczy już nawet pioseneczka w reklamie (Lidla - na przykład, ehhhh), melodyjka z pchaczka gawędziarza, telefonu mamy, a nawet typu made in china - "doprowadź rodziców do szału" - do chodzika dołączonej w ramach bajeru.
Dodam na koniec, że dzisiaj hitem sezonu okazała się mini ( podkreślam mini ;-)) melodyjka z Bolka i Lolka, na dobranoc, typu oldskulowego ;-)
No i fajnie, no i dumnam wielce, że moje, z synem w fazie kluski jeszcze, regularne gibania przy muzyki dźwiękach, dały coś i skutki kiełkujące już poznać mogę ;-D Cuuuuuuudnie!
Rozwiązanie zagadki ;-D
Aha, to pepsi się zachciewa! :P
OdpowiedzUsuńtam chyba coś innego kusi hehehe ;-)
OdpowiedzUsuńA Nacio to fryzurki przypadkiem nie zmienił,czy to światło tak pada?
OdpowiedzUsuńTam czai się jakaś inna flacha :D
OdpowiedzUsuńRozkoszne musi być to tańcowanie :D
a to ci tancerz rośnie :)Już szukaj trenera jakiego ;)))
OdpowiedzUsuńFilmik, filmik, filmik:D:D:D
OdpowiedzUsuńNo tak tego można było się spodziewać...Już się zaczyna...:)
OdpowiedzUsuń:0 :) Jak to mówią?! ciągnie Wilka do lasu ?! :)Może rozbroić :) pozdrowienia dawna znajoma
OdpowiedzUsuńAle fajny Szuszuniu :) Pewnie śmiechu co nie miara obserwując te taneczne wygibasy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pocieszek :))
OdpowiedzUsuńMadzik z fryzurką nic nie robiliśmy, może tylko nieco zgęstniała;-)
OdpowiedzUsuńNiezła żono - nu nu nu, jakbym to do Syna powiedziała;-P Flacha taty - przyznaję;-P
ach to Ci tancerz rośnie:-)))) wspaniale! i dobrze wiedzieć, bo my również od początku się bujamy, więc liczę na podobne efekty:-)))
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie :D uwielbiam patrzeć jak maluszki tańczą, Kinga tańczy nawet przy odkurzaczu ! :) Mamy przy tym z Julą niezły ubaw :).
OdpowiedzUsuńA z Natanka spryciula, rośnie Ci wielbiciel Pepsi ;-)