Jakże i ja mogłabym nie dołączyć do akcji swej brzuchatej. Przy tylu płaskich brzuchach, nie bardzo mam się czym pochwalić, ale strarałam się ogromnie. A nawet jak coś (fałd w sensie) się gdzieś wyślizgnie, wypłynie, wylezie niepostrzeżenie, to panicznie już nie reaguję. Staram się (podkreślam STARAM) go polubić i akceptować, do póki mi towarzyszy.
Ostatnio na przykład pomagałm pewnej ciężarówce dobrać sukienkę na wesele. Wychwalałam ten jej brzuszek i nogi zgrabne i biust nie za wielki, aż przysłuchująca się ekspedienka z usmiechem zapytała :
"A Pani też będzie miała dzidziusia, prawda?".
"Nie proszę Pani, ja już mam na zewnątrz" - odparłam z równie miłym uśmiechem co ona.
I śmiać się zaczęłam, widząc jak pani miła płonie ze wstydu. Bo nie ma co się załamywać. Kamuflować trzeba tylko lepiej i tyle ;-)
No i bardzo podoba mi się ostatnio powiedzenie mojej przyjaciółki "Jak nie masz na coś wpływu, to przeżyj to najpiękniej, jak potrafisz. . ."
I jeszcze moje obiecane rzęsy, które polecam każdemu;-)
A wkrótce losuję nagrodę niespodziankę dla mamy z spośród tego zacnego grona . . .
Jako pierwsza zgłosiła się autorka bloga
Be Happy, moja serdeczna koleżanka z bloga obok, mama pięciomiesiecznej przeuroczej Klaudusi, Róży ;-)
Brawo kochana i serdecznie dziękuję za solidarność!!!
Zaraz za nią zgłosiła się Agakry, autorka bloga
http://niemamconasiebie.blogspot.com/, która od czasu przyjścia na świat swojego synka, zaserwowała na swoim blogu jakieś 23 tysiace różnych pociążowych stylizacji ;-) Pozwoliła mi sobie wybrać, z czym miałam oczywiście ogromny problem....Bo jakoś kurza noga żadna fotka nie chciała być gorsza od innej;-)
Zatem jak widać na załączonych obrazkach MOŻNA :-)
Czekam na kolejne odważne mamy, dzięki którym wspólnie udowodnimy, że nawet mając jeszcze pewne mankamenty pobrzuchowe:-), możemy świetnie wyglądać!!!
Uwaga dołączyła do nas trzecia mamcia -autorka bloga
Mamcia nieidealna czyli Mama Julisiaczka.
Mnie osobiście kopara opadła i z jej powrotem na miejsce miałam poważne problemy. Zobaczcie oto jak można swój brzuchol schować skrzętnie ;-)
Brzuchola płaskiego gratulujemy!!!
Kolejną działaczką naszego Ruchu Samopocy Babskiej stała się moja kochana koleżanka Evelio, która jest mamą nie byle kogo, bo samego Astronauty i autorką bloga
Z Astronautą Przez Świat. To, że jest autorką bloga, to od razu widać, ale że mamą?!Hmmmmm, przykro mi Evelio, ale nie bardzo:-)Farciara albo sprytna chowaczka;-)
Tak bardzo się cieszę, że do nas dołączyłaś kochana ;-)Strasznie budująca jest ta babska solidarność...
Uwaga, uwaga! Właśnie dołączyła do nas - ku mojej ogromnej radości, że akcja nie zmarła jedna śmiercią naturalną, kolejna uczestniczka - autorka bloga
annazzielonegowzgrza, która jest mamą od siedmiu tygodni, zatem brzuchol swój schowała nader szybko. Świetny to przykład, że da się kochane i że brzuchole poporodowe nie zostają z nami do końca dni naszych, chociaż czasem tak by się mogło wydawać;-)
Anię z Zielonego Wzgórza, jako babę typową - sympatią wielką darzę i gorąco pozdrawiam!!!
A jest i z nami kolejna mamuśka nie-brzuchata. Do akcji dołączyła BigMomma, autorka bloga
Big Momma's House, mama zawodowa od 2 miesięcy z 10-cioma, jak pisze jeszcze kilogramami nadwyżki pobrzuchowej. Ale to ściema musi być jakaś, bo nie wiem gdzie te 10 kilo mogło się ukryć . . .No chyba, że Big Momma kamuflażu we wojsku samym się nauczyła;-)Cała reszta zdjęć z pięknymi stylizacjami na blogu autorki. Ja wklejam próbki :
No i okazuje się, że jednak kobietki troszkę się ośmieliły, bo w końcu nasza galeria cuuuudnych mam rośnie. Z dnia na dzień - chciałoby się powiedzieć.
Właśnie dołącza do nas Maya, dzielna mama dwóch cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudownych dziewczynek, która na swoim blogu
W domowym zaciszu również opisała kilka sposobów na brzuchol pociążowy. Maya również do sprytnych kamuflatorek należy, co widać na załączonym obrazku ;-)
A swoją drogą, już dawno nie widziałam tak wdzięcznego zdjęcia z maluchem ;-)
A koszule takowe uwielbiam i ja ;-)
Ze względów technicznych związanych z naszym pobytem w szpitalu, ale również dlatego, że potrzebowałyście baby trochę czasu na ośmielenie postanowiłam przedłużyć akcję do 29 lipca. Kochana Zezullo robię to również ze względu na Ciebie kochana :-), dlatego proszę mi się ładnie z porodem szybciutko uwinąć i fik-mik to galerii zapraszamy ;-)
A Happy Power Mama niech się nie zastanawia, tylko zdjęcie pstryka i wkleja. Jak jajników solidarność to solidarność ;-)
Właśnie dołącza do nas ósma mama bez brzuchola. Mianowicie Mama Lemurka, autorka bloga
Mój Cały Świat. Niby od niechcenia, niby w ogóle nie przywiązuje wagi, niby "zaakceptować trzeba", a tu proszę bardzo - po brzuchu ani śladu ;-) I o to właśnie chodzi ;-)
Jest i ona najbardziej odważna i harda mama z naszego grona, autorka bloga
Z Głębi Duszy czyli witaaminkaa ;-) Wahała się wahała, aż wahać przestała i się odważyła. Czego się bała? Podobno (powtarzam podobno) brzuchol ma ogromny, 120-to centymetrowy, ale powiem szczerze, że na prawdę oczy moje wytężałam i wyobraźnię uruchamiałam, żeby dojrzeć. Nic z tego. Albo autorka z foto szopa skorzystała, albo ściemnia najzwyczajniej. O ściemę trudno witaaminkę posądzić, zatem jest jeszcze jedna opcja - sprytnie brzuchol swój schowała.
Witaamince gratulujemy;-)
Ale z pomocą przybyły jeszcze dwie baby, co by dycha naszemu gronu zacnemu strzeliła i uwaga - takim sposobem jest nas już 11!!! Zatem może tak do piętnastki dobijemy?Hę?
Wracając jednak do BAB naszych przedstawiam oto brzuchatą - niebrzuchatą autorkę bloga
Chwile trudne ale wspaniałe, mamę co trojpak się zowie. Nie bez powodu z resztą, gdyż mama ta tróję dzieciąt powiła i to na raz prawie;-) Tym bardziej mamusi prze-dzielnej kamuflarzu świetnego gratulujemy;-) Bo jeden brzuchol ukryć to sztuka, ale taki jakby potrójny, to już w ogóle mistrzostwo świata. Zobaczcie z resztą same . . .
I choć mama to trójki całej, też brzuchol swój zakamuflowała wzorowo!!!
No i w końcu trzecia już dzisiaj mama tym razem podwójna - oaza, autorka bloga
Zwyczajne Życie. I uwaga baby oaza zdradziła na swym blogu, że nie tylko kamufluje, ona poszła o krok dalej - ONA ĆWICZY!!!I smaruje. Tym bardziej dumne jesteśmy. Bo efekty widoczne na załączonym obrazku kuszą, aby równie dziarsko do pracy się zabrać ...
Do grona naszego zacnego mam brzuchatych zakamuflowanych, w odpowiedzi na mój apel dołączyła nurka, autorka bloga
mamaglamour, posiadaczka brzuszka pociążowego 4 i pół letniego ;-). Sama prowadzi blog, gdzie trwa jedna niekończąca sie akcja zupełnie odwrotna do mojej - jak brzuszki ciążowe eksponować:-) Ehhh, o niebo przyjemniejsze to zadanie ;-)
A nasza dwunasta uczestniczka prezentuje się tak . . .
Akcja trwa! Jeszcze i Ty możesz zostać właścicielką nagrody - niespodzianki!