sobota, 26 września 2015

Gdy nie ma czasu na planowanie.

Pierwsze zdjęcia uczył mnie robić tata, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką.
Stary aparat. Chyba ruski. Film na 36 zdjęć. Milion ustawień, których za chiny nie potrafiłam pojąć.
Potem wywoływaliśmy je w ciemni zrobionej z piwnicy.
Tata sam rzadko dawał się fotografować. Zawsze powtarzał, że nie lubi "ustawianych" zdjęć. Że najfajniejsze są te zrobione z zaskoczenia. Z ukrycia.

Uwielbiam zdjęcia z nad morza. Co roku planowałam sobie jakie zdjęcia, gdzie i w jakiej scenerii zrobię. W co ubiorę Nacia. Gdy był odrobinę starszy nawet się to udawało. Och, jaka byłam zadowolona z siebie, gdy udało się zrealizować wszystko tak, jak sobie zaplanowałam.
Jednak...
Ostatnio usłyszałam fajne zdanie: macierzyństwo jest największym zabójcą perfekcjonizmu...
Dlatego w tym roku z urlopu przywiozłam to, co udało mi się w locie "napstrykać". Nie było czasu na planowanie, na przebieranki, skrupulatne ustawianie aparatu. Nie ogarniałam dokładnie niczego...





































No i nigdy chyba ja sama nie byłam na tylu zdjęciach.
A wszystko dzięki mojej siostrze... 

7 komentarzy:

  1. Martus,ja sie pytam jak Ty mozesz miec taka figure? Tylko nie mow,ze to karmienie piersia ;-) zdjecia przesliczne,pozdrawiam serdecznie Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne chłopaki;))))

    chciałabym choć w połowie umiem robić tak dobre zdjęcia jak ty;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia! Ja się cały czas szkolę, czytam.no i zbieram na jakiś porządny aparat :)
    A Ci Twoi chłopcy - fantastyczni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie piękne te Wasze dzieci ! Zupełnie różni chłopcy, a obaj tacy cudowni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne zdjęcia :) jak ja robię foty, to wychodzą średnio :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia. I piękna Ty :)
    Zdjęcia są najlepszą pamiątką!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, Panna O ♥

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.