Zawsze wyobrażałam sobie siebie jako mamę dziewczynki...
Sama wychowałam się w "babskim"domu. Rodzynkiem był tata. Mam dwie młodsze siostry, którym od zawsze matkowałam. Może dlatego wizja córeczki była mi bliższa.
Kiedy zaszłam w ciążę - wiedziałam o tym od razu, jeszcze przed testami i badaniem lekarskim. Tak samo czułam bezwzględnie, że noszę chłopca. Jednak do samego końca była gdzieś z tyłu głowy ta nadzieja...
Gdy na jednym z badań lekarskich lekarz potwierdził moje przeczucia - byłam zawiedziona. Przyznaję się bez bicia. Wstydzę się za to, ale tak było. W głowie rozpościerała się wizja burego, rozwrzeszczanego chłopaczura, w szarych skarpetach ubranych na obleśne sandaczyska. Chłopaczura z gilami pod nosem i brudem za paznokciami. Fuuuuuuuuuuuuuuuuuu!
Jedynym pocieszeniem w tym pierwszym momencie był trzyletni synek mojej koleżanki. Zawsze czysty, pachnący, ślicznie, kolorowo ubrany. I z czystymi paznokciami...
Jej pierwszej napisałam sms, że będę miała chłopca. Wiedziała, że nie byłam zachwycona. Napisałam jej o swoim obrzydzeniu do "brudu za paznokciami", burych skarpet i tak dalej. A ona na to, że zobaczę, że będzie super, że chłopcy są boscy, trochę hałaśliwi, ale w gruncie superaśni, że potem mają matki gdzieś, ale to dopiero jak są dorośli i że cudownie i w ogóle... Tylko muszę pamiętać o tych paznokciach i uszach i już. Chciała mnie rozbawić...
Dziś i każdego dnia od prawie półtora roku podziwiam mojego małego chłopca, którego pokochałam miłością szaleńczą, w każdej sekundzie. W niczym, najmniejszym nawet ułamku, nie przypomina tego chłopca ze strasznej mej wizji.
Jest śliczny, pachnący, rozbrajający i czysty. Codziennie upajam się jego słodyczą. Ubieram go we wszystkie kolory tęczy, zdarzyły się też odcienie różu czy brzoskwini. Uwielbiam go w wydaniu "na biało". Żałuję tylko, że Polska jest nadal tak ograniczona, że gdy chłopiec ma na sobie różową polówkę lub biały sweterek - brany jest za dziewczynkę. Ciągle czai się szarzyzna za rogiem, a jeśli próbujesz od niej uciec, stajesz się dziwolągiem, lachonem, albo po prostu z syna robisz geja.
Szkoda.
Tym bardziej, że marzę, aby mój maluch wyrósł na fajnego chłopaka z wyczuciem smaku, który będzie miał twórcze podejście do życia, będzie kreatywny i nie będzie musiał się ograniczać w wyrażaniu siebie, także w sferze ubioru. Nie chodzi mi tutaj oczywiście o "hardkory" chociaż sądzę, że jestem w stanie znieść wiele, hahahaha. Chciałabym, aby nie musiał być szarym facetem w burych skarpetach i sandałach, który dla świętego spokoju da nie ponieść nurtowi szarzyzny...
A póki co szoruję mu te jego paznokietki, obcinam na króciutko "na śpiocha" i dbam o czystość jego aparatu słuchowego ;-)
Natomiast widok Jego sprytnej osóbki, w pobliżu ogromnej donicy z miętą, która stoi na naszej balkonowej podłodze, przyprawia mnie siódme poty. Bo nie wiem, czy wiecie, jak bardzo mali chłopcy uwielbiają grzebać w czarnej ziemi...I czym to grozi :-)
Cudny ten Twój dzieć :)
OdpowiedzUsuńJa od początku chciałam dziewczynke no i się udało.Jakbym miała dla niej kombinować rodzeństwo też bym chciała dziewczynke.
Ale no tak już mam :)
Chłopaki ponoć fajne.Kumpela ma jednego roczniaka i mówi,że jak drugie to tylko chłopak.Więc nie ma reguły.
Wszystko zależy jak sobie wychowamy.Jak dobrze to i dziecina będzie super.
pozdrawiam
Dzięki i pozdrawiam również!
UsuńŚliczny jest ten Twój maluch ;-) I nawet w brzoskwiniowej koszulce przypomina chłopaczka. Ja chciałam od początku chłopaka, wyszła dziewuszka, ale i tak ją kocham najbardziej na świecie. Może za drugim razem się uda ;D
OdpowiedzUsuńJest absolutnie prześliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa!
UsuńCool wygląda Twój synek!Sliczny, modny chlopczyk:)Przeważnie jest tak, że jak mama fajnie zadbana i ładnie ubrana to dzicko rownież, bo dbamy o nie tak samo jak o siebie. Ja mam uczulenie na miód w uszach u maluchów...brrrr!Co do ubranek lubie dla mojego chlopczyka H&M, bo modne, smieszno-niekomunistyczne ubranka mają w przystepnej cenie. No i ku mojemu zaskoczeniu Tesco dla dzieci jest super!Drugie bedzie coreczka!Jak nie u mnie to moze u Ciebie?;)A jak nie to tez dobrze:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki! My też H&M wielbimy, kappahl, next i lindex też są fajowe!Zwłaszcza od sąsiadów z zachodu;-)
UsuńA dlaczego wstydzisz się tego, że chciałaś mieć dziewczynkę?
OdpowiedzUsuńNie dajmy się zwariować, każdy ma prawo odczuwać jakieś preferencje. WIem że każdy wmawia, że nieważne co ważne żeby było zdrowe...ale to g...prawda. Mozna mieć własne oczekiwania wobec płci dziecka i nie jest to coś wstydliwego, jeśli nie popadamy w paranoję i np. nie usuwamy ciąży bo była dziewczynka a nie chłopiec.
Ja chciałam mieć córę i przeżywałam do samego końca, czy będzie dziewczynka. I nie wstydzę się tego, nikt mi nie wmówi że to cos złego chcieć córeczkę a nie syna. Wiadomo, że po porodzie się kocha tak samo, dziecko to dziecko. Ale...jednak jakieś preferencje człowiek ma prawo mieć.
Czyśc te pazurki póki możesz, bo później dzieć już nie da... i będzie miał gdzieś, jakie ma paznokcie. :)))
Dzięki za mądre reflexje;-)Od razu jakoś lżej mi się zrobiło;-)Rzadko kiedy ktoś tak po prostu mnie usprawiedliwia;-)
UsuńŚliczny :) U mnie w rodzinie też same dziewczynki w sumie i byłam pewna, że to będzie córka, jak lekarz zapytał jednak odpowiedziałam, że syn, co potwierdził i na początku byłą w szoku, ale szybko mi przeszło, a teraz sobie nie wyobrażam, że mógłby być dziewczynką. Zobaczymy jak z drugim ;) Sama nie wiem czy wolałabym dwóch łobuziaków czy dla odmiany dziewczynkę, nie mogę się zdecydować, na razie liczę, że będzie zdrowe i dotrwamy radośnie do porodu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Usuńjaki on jest śliczny ! :) ale nie ma co sie dziwić .. same dobre geny odziedziczył :)
OdpowiedzUsuńtez mam chłopca ale jakos o brudzie po paznokciamio nigdy nie myslałam :) moze dlatego ze ja w dzieciństwie byłam chłopczyca i sama brudna bylam pod oniec dnia :)
Oj tam, oj tam, zawstydzeni dziękujemy;-)
UsuńJa praktycznie od momentu poczecia wiedzialam, ze bedzie chlopak:) Nie wyobrazalam sobie za to byc mama dziewczynki. Moze dlatego, ze mialam dwoch braci i fascynowal mnie ten dziwny swiat mezczyzn:)
OdpowiedzUsuńHa, no to znów mamy podobnie;-)
Usuńja, mam nadzieję, dowiem się za tydzień, co będzie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z wieści;-)
UsuńHmmm ja w pierwszej ciąży, tak bardzo chciałam mieć dziewczynkę że nawet lekarz prawie się pomylił... choć przeczucie mi mówiło ze noszę chłopca i do potrodu nie było wiadomo jaka płeć, tak sie wypiął na świat że trudno było okreśłić... urodził się czułam się dziwnie ale kiedy go zobaczyłam zakochałam bezgranicznie i już tak zostało. Od poczatku ubierany był - "po męsku" nie było śpiochów, pajacyków, czy ganiania w rajstopkach. Miał spodnie, spodenki, koszulki i wesołe t-shirt, w różnych kolorach... czystością nie grzeszył ale o paznokcie, uszy, oczy, nos i zęby dbamy-teraz już on sam wie i pamięta o hignienie.... a ja jestem szczęśliwą mamurą.... wiec kiedy okazało się iż wyprodukowaliśmy córkę jakoś dziwnie się czułam... zachwycone bądź lekko zazdrosne koleżanki, że sie udało, że parka itd, jako szczyt szczęścia rodziny jest dla mnie nie zrozumiały, bo jakoś dobrze mi być mamą chłopaka.. teraz uczę się na nowo, choć wiem że nie dla mnie zwiewne sukieneczki i falbaniaste spóniczki.... więc dopuki córcia sama nie zarządka eterycznej elegancji raczej spodnie będa jej głównym elementem garderoby :)))
OdpowiedzUsuńHa ha! Dzięki za ciekawy komentarz! My rajtuzki lubimy bardzo! Zwłaszcza te kolorowe, bez autek, wywrotek czy spajdermenów;-)
UsuńEeee teraz to różnie, moja bywały na różowo ubrane, w kitkach, a starsze panie pytały "chłopiec czy dziewczynka?" :)
OdpowiedzUsuńCały czas pojąć nie mogę, o co chodzi z tymi pytaniami;-)
UsuńChłopaki są najfajnniejsze! A tak poważnie to też chciałam dziewczynkę :) Ale jak urodziło się to moje chłopaczysko to za nic bym go nie zamieniła na dziewczynkę. I drugiego też bym chciała chłopczyka!
OdpowiedzUsuńZa to mój kuzyn gdy dowiedział się, że będzie miał córkę był okropnie załamany. Marzył o synu. Nawet chciał się z nami zamienic :) A jak jego mała się urodziła to kompletnie oszalał na jej punkcie i "pokochał jak swoje". Nie ważne jaka płec - ważne żeby było zdrowe.
A co do ubierania chłopaków to dostrzegam pewną niesprawiedliwośc - dla dzieczynek jest o wiele większy wybór, a dla chłopaków wszystko na jedno kopyto...
Tak!Zgadzam się z tym kopytem!;-)Ja teraz pukam sobie w czoło, jak sobie pomyślę o tym moim "ciążowym myśleniu". Jaka ja głupia byłam!!!
UsuńŚliczny chłopiec:)
OdpowiedzUsuńDziękuje matka, dziękuje i Syn;-P
UsuńStrach ma wielkie oczy ;) Mnie przerażała wizja mycia chłopca - no bo jak go umyć? Zdziwiłam się, że to prostsze niż przy dziewczynce ;)
OdpowiedzUsuńHa ha!Ja wciąż się dziwię;-P
UsuńNie tylko chłopcy lubią grzebać w ziemi :P
OdpowiedzUsuńPrześlicznego masz synka!
ja też swoim synkom obcinak na śpiocha;)))
OdpowiedzUsuń