Przybliżam twarz do małej głowy. Całuję uszko. Takie ciepłe, miłe...
Kosmyki łaskoczą w nos. Mocno wdycham powietrze. Wtykam nos pomiędzy te kędziorki i biorę głęboki oddech.
Powoli.
Czuję cudny zapach mojego dziecka... Ten jedyny, doskonały zapach jego niemowlęcych jeszcze przed chwilą włosów...
Gładzę mały brzuszek. Całuję i przytulam twarzą. Wtulam się. Gładzę policzkiem. Dziecięca skóra jest taka idealna. Brzuszek - ciepły, pachnący...
Żeby tak móc ten zapach wbić sobie do umysłu. Zakodować każdą nutę. Na zawsze...
Ostatnio, kiedy Synek rzucił mi się w ramiona, przytuliłam go mocniej niż zawsze. Mocniej, niż ot tak w między czasie, zwyczajnie.
Przytuliłam go całym swoim wnętrzem.
Mocno.
Każdym zakończeniem nerwowym.
Najbardziej świadomie jak się da.
W skupieniu.
Aby poczuć go mocno... Wszystkimi zmysłami. Nasycić się od stóp do głów. Do syta. Choć i tak się nie da...
Małe ramionka, w moich ramionach... Małe, ukochane ciałko wtulone w ciało matki. W szyję, piersi, brzuch... Najprzyjemniejszy uścisk, jakiego można doznać...
Ciało z ciała...
Życie z życia...
Mój cały świat...
Moje...
WSZYSTKO.
Cudowny tekst!
OdpowiedzUsuń;-*
UsuńOch...cudownie:)
OdpowiedzUsuń;-*
UsuńO taaak! Jak zwykle pięknie ubrałaś uczucia w słowa.
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam...
UsuńJak Ty pięknie potrafisz uczucia ubrac w słowa. Uwielbiam Twoje posty!
OdpowiedzUsuńA ja takie komentarze...;-*
UsuńPiknie to napisalas... podomnie tule mojego Synka... cala soba, zeby poczuc.
OdpowiedzUsuńPS zapraszam na urodzinowa rozdawajke do nas.
;-)
Usuń:) pięknie... ciepło...
OdpowiedzUsuń;-*
UsuńPięknie napisane...
OdpowiedzUsuń;-*
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJak Ty pięknie potrafisz ubrać uczucia w słowa :)
OdpowiedzUsuń;-*
UsuńRozczuliłaś mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
Uwielbiam to jak piszesz!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wpis, bo wiem co to za uczucie, o ktorym piszesz...Dziekuje Bogu ze jest mi to dane!
OdpowiedzUsuńŚlicznie to napisałaś! Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńCudnie:) ahhhh....
OdpowiedzUsuń