czyli orka na ugorze, a rolnikiem MATKA.
Serce mi zamarło na moment... Jestem po terminie. Jestem przerażona. W głowie mam same czarne scenariusze... I jeszcze ten Twój post...
;-( a co do poprzednich postów to ciesze się,ze jednak jest wile innych osób, które Panią wspierały. Głowa do góry
Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.
Serce mi zamarło na moment...
OdpowiedzUsuńJestem po terminie. Jestem przerażona. W głowie mam same czarne scenariusze... I jeszcze ten Twój post...
;-(
OdpowiedzUsuńa co do poprzednich postów to ciesze się,ze jednak jest wile innych osób, które Panią wspierały. Głowa do góry