czwartek, 12 stycznia 2012

Czort.

Koniec. Energia moja została wyczerpana do zera. Nie ma już ani tyciu tyciu. Chyba nawet rzęsą nie ruszę.
A tu jeszcze trzeba by było ochlapać się chociaż pod prysznicem przed spaniem...

A wszystko za sprawą czorta tego małego mego, co się Synu zowie vel Szuszuniu.
Matko i córko! Przecież bączek ten mój energii ma za siedmiu. Pomysłów za ośmiu. A siły za dziewięciu. No a wszystko to w tym małym ciałku. W tej dupci malusiej. Szok!

Przyznaję się. Za Synem swoim nie nadążam już wcale. Szuszek stał się totalnie nieprzewidywalny, a Kombinator - powinien mieć na drugie...

Kurza twarz, a to dopiero początki jego mobilności. I sprawności. Strach pomyśleć cóż to mnie czeka, kiedy Chłopczę zakuma jak to się biega na nogach dwojga. Oj strach...
No ale jak to się mówi - co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.

PS. Z ostatniej chwili.
Nacio odkrył wśród tych wszystkich swych uzdolnień, jedną umiejętność przecudowną totalnie. I tak oto muzyki jakiejkolwiek tyci choćby słysząc, tańczyć zaczyna. Na siedząco na razie, brzuniem swym wydętym w górę i w dół poruszając, ku uciesze Matki swojej.

No i udało się. Tak, jak sobie wymarzyłam - Syn mój tancerzem zostanie koniec i kropka ;-P


Zagadka. Co kombinuje Nacio?;-P

10 komentarzy:

  1. ;-) Fajniutko. Dzięki Twym opowieścią przypominam sobie co mnie czeka... z tym, że mam na szczęście dwóch starszych pomocników ;-) i mam nadzieję, że w spokoju wezmę prysznic itp. Oby ;-) Obym się nie przeliczyła z tą pomocą...
    Ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. :) dobra metoda, złapać i przydusić - chociaż na chwile będzie pod kontrolą :) żartuje, a poważnie - wiem co to wychowanie "żywego" dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Ja też coś o tym wiem. Odkąd Synek zaczął chodzić, nie nadążam :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sięga po pilota! Albo drapie kanapę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z obawą czekam na to przemieszczanie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Stasiek tak samo tańczy! na kolankach i dupka w górę w dół w górę w dół :) i do tego klaszcze i ryjek szczerzy :))) mogą tańczyć synchronicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Siega po pilota lub telefon :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a moja Arianka tak fajnie unosi nóżkę do góry i kręci stópką :D i mówię że baletnica się rozgrzewa przed tańcem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. To dopiero początek :)

    No ale jeden uśmiech małego i akumulatory pewnie naładowane :)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.