Dzisiaj z sympatii dla mojej teściowej przedstawiam Wam trzy urocze szczenięta, które czekają na swojego właściciela.
Koniecznie o wielkim sercu...
Pieski są wspaniałe i przeurocze.
Rasa shitzu, to psy - nie psy.
Przeurocze... Niezwykle łagodne... Kochają dzieci i zabawę... Nie gubią sierści, bo mają włosy ;-)
Nasz Dolar to nawet nie szczeka... Za to uwielbia spać oraz jeść zupy i surówki. I zielonego ogórka ;-)
Z resztą zobaczcie sami.
Nie da się nie zakochać ;-)
Koniecznie o wielkim sercu...
Pieski są wspaniałe i przeurocze.
Rasa shitzu, to psy - nie psy.
Przeurocze... Niezwykle łagodne... Kochają dzieci i zabawę... Nie gubią sierści, bo mają włosy ;-)
Nasz Dolar to nawet nie szczeka... Za to uwielbia spać oraz jeść zupy i surówki. I zielonego ogórka ;-)
Z resztą zobaczcie sami.
Nie da się nie zakochać ;-)
Sa przepiekne!!! Z mila checia bym kupila takiego slodziaka, niestety teraz nie moge:) ale kiedys na pewno:)
OdpowiedzUsuńJa chcę!! Ja chcę!! Kocham te pieski!! Tylko, że nasz Hepulek byłby bardzo zazdrosny :-( Ale polecam wszystkim tę rasę. Kochają dzieci, są mega cierpliwe! No i nasz też nie szczeka!
OdpowiedzUsuńAleż one słodkie!!!
Prześliczne psiaki, ile by kosztowały i w jakim mieście się znajdują?
OdpowiedzUsuńWitaj, pieski są do odebrania w Zielonej Górze. Z tego co wiem 700zł za sztukę.
UsuńCudne te psiaki :)
OdpowiedzUsuńJejuuu! Jak ja chciałam shitzu!! Ogromnie mi się marzył przed ciąża ;)))
OdpowiedzUsuńCudny jest :))
sorka - sztuk kilka - cudne są ;))
OdpowiedzUsuńMarta a jaki koszt jest takiego "kochania"
OdpowiedzUsuńPodłączam się do pytania. ;)
UsuńZ tego, co wiem to cena wynosi 700zł. Baaaaaardzo polecam :-)
Usuńjejku sama słodycz! Cudne psiaki!
OdpowiedzUsuńps. miałam kiedyś kotka o imieniu Dolar :)
OdpowiedzUsuńPiekne,szkoda ze tak daleko mieszkam ;//
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieski miniaturki! Tak bardzo chciałam takiego małego pieska i jak tylko zaszłam w ciążę długo debatowaliśmy na ten temat z mężem. Akurat odchowałby się do porodu. Wielkim minusem, który zaważył nad wstrzymaniem się od zakupu był fakt, że mieszkamy u moich rodziców, posiadamy tylko osobną kucnie i jeden wielki salon, w którym na dobrą sprawę jest pokój dzienny, sypialnia i przyszły pokoik synusia w jednym. Kiepska perspektywa na trzymanie tutaj jeszcze małego stworzonka. Przede wszystkim problemem też był mój ojciec, który dość chłodno do trzymania zwierząt w domu podchodzi. Musimy wstrzymać się aż do ukończenia budowy domu :) ale naprawdę warto!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich widoków na co dzień - słodkie ! ;)
Zapraszam do Siebie. MG
Ale śliczne pieski :) Słodkie...
OdpowiedzUsuńo jejku jakie slodziaki:)
OdpowiedzUsuń