poniedziałek, 28 lutego 2011

Jeszcze żyję...Ale co to za życie :-(

Jestem w fatalnym stanie, stąd wpis będzie wyjątkowo krótki. Jest źle... Jestem na skraju wyczerpania. Choroba potworna. Od piątku leżę, faszeruję się poradzonymi przez Was naturalnościami, ale codziennie jest coraz gorzej. Do tego przy każdym kichnięciu, kaszlnięciu i próbie wysmarkania tego oceanu kataru brzuszek spina się jak szalony. Dzidziuś uciska już bardzo nisko, a ja modlę się żeby nie przyszło mu na myśl wychodzenie teraz na świat, bo w takim stanie, to ...aż strach pomyśleć jakby to wyglądało.

Dzisiaj inna Pani Doktor przepisała mi antybiotyk, bo "to nie żarty, szkoda że tak późno" - dzidziuś może urodzić się z infekcją.

Doktorce od szałwii mam tylko jedno do powiedzenia : "W D... WSADŹ SOBIE TĄ SZAŁWIĘ"!

Trzymajcie kciuki, żebym to przeżyła, bo sama zaczynam wątpić...

7 komentarzy:

  1. biedaku!!! czosnek czosnek i jeszcze raz czosnek!!!! oraz gorące mleko z miodem!!! zdrowiej kochana xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Mysle ze Czosnek Czosnek otrzyma takie samo zdanie co szalwia, czosnek w ciazy powoduje niesamowita zgage i bole zoladka (bynajmniej u mnie). Co do szalwi tez sie zgadzam, kiedys tak zalatwilam moja corke szalwia ze miotowala dalej niz widziala:(
    Kochana lacze sie w bolu, bo mam to samo, u mnie jest tragedia nosowa, zablokowane obie dziurki, nie spie, bo nie moge oddychac, wiec porodu sobie teraz nie wyobrazam:( ale nie mam goraczki, ani infekcji gardla!
    ZDROWIA!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie denerwuj się tylko, wszystko będzie dobrze. grunt to pozytywne myślenie. ja unikałam czosnku bo puchła wątroba ale za to miód hurtowo, cytryna i mleko. syrop stodal i tabletki echinacea. wszystko zalecone przez moja gin. i przetestowane. pod kocem i w cieple. niestety znam to odczucie brzuchowe przy kichaniu i kaszlu - myślałam że młody mi już koło kolan wystrzela. ale przeszło i Tobie też przejdzie i wszystko będzie dobrze. trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie dobrze, nie denerwuj się bo dzidzia się urodzi zestresowana :) Kuruj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana wylecz się.
    WIem co piszę w styczniu brałam dwa antybiotyki. Dobrze że się wyleczyłam do porodu bo nie wyobrażam sobie kichania i kaszlu po CC.

    Jeszcze Ci troszkę zostało, więc antybiotyk i do wyrka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki kochane moje... Nawet nie wiecie ile znaczą takie słowa wsparcia gdy jest już baaaaardzo źle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, jak się czujesz? mam nadzieję, że lepiej... ja czekam na poród heh, ale chyba Synek jednak woli mi zrobić prezent na dzień kobiet. dzisiaj teoretycznie mam termin z OM... pozdrawiam mocno i lecz się tam! :*

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.