Lubię to. Zatrzymać się w jednym kadrze.
Zapatrzeć się...
W tę buzię uroczą.
Jeju, moje to?
Te oczka cudowne...
Nosek zadarty...
Pełne, różowe ustka...
Gładkie włoski...
Takie miękkie i pachnące.
Zapamiętać muszę.
Zapamiętać na pamięć.
Moje maleństwo...
Lubię takie dni, jak wczoraj.
Takie gładkie.
Spokojne takie.
Wtedy, gdy nie ma złości.
Strojenia fochów.
Krzyków.
Gdy słowa NIE nie ma.
A ja nie muszę zbierać z siebie resztek cierpliwości.
Gdy moje dziecko jest takie fajne.
Ale fajne niemal idealnie.
Fajne niezmącenie.
Gdy rano ze smakiem zjada duże śniadanie.
Gdy razem odkurzamy, a On nieporadnie małymi rączkami trzyma ciężką rurę.
Gdy przy każdym ruchu w przód musi zrobić cztery kroki, i tyleż samo z powrotem. Bo rączki jeszcze takie malutkie. I gdy rozczula mnie to tak bardzo.
Gdy stoi dzielnie na krześle przy blacie, kiedy Matka surówkę szykuje. I zajada tę kapustkę ze smakiem. I brawo sobie bije, gdy wszystko już z deseczki zniknie.
Gdy jemy razem obiad i widzę, że ten schabowy to strasznie mu smakuje.
Gdy myjąc podłogę, zerkam "co tak cicho", a On na taboreciku przy parapecie ulicę za oknem cichutko obserwuje.
Gdy razem układamy w szafie, a On wspina się do środka i robi a kuku.
Gdy rozwieszamy pranie, a On z dumą podaje mi kolejne rzeczy.
Gdy znajduję w jego komodzie poupychane nieporadnie skarpety taty, moją bluzę i ręczniki, które już dawno należało schować.
Gdy gładzi mnie rączkami po buzi, mówiąc po swojemu rymowankę "Moja minia".
Gdy na każdą mą prośbę grzeczne "Dozie" dostaję w odpowiedzi i "Yhymmmm"
Gdy czuję jego paluszki w swoich włosach.
Gdy słyszę nieporadne chośśśś mamosiuuuuu...
Gdy widzę ten śliczny uśmiech...
Gdy zasypiając, patrzę na jego spokojną buźkę i myślę sobie i z dumy pękami i aż bucha mi ona uszami - "Ale fajnego chłopczyka sobie stworzyłam...
Dostałam...
Od Boga...
I to całkiem za darmo...
Takiego idealnego, że bardziej nie można...
Czy To w ogóle możliwe?"
PS. No dobra - stworzyliśmy ;-P Nam ;-P
Kocha się non stop, ale rzeczywiście takie dni są lepsze :) Też tak lubię!
OdpowiedzUsuńTak Matko,tak to właśnie jest :))
OdpowiedzUsuńPiękne foty,szczęście bije od Was :)
Dziękuję za miłe słowa;-)
UsuńMhmmm....jak mi się fajnie zrobiło po przeczytaniu, milutko i cieplutko :D I to słońce za oknem i dzień się tak pięknie zaczął - LOVE IT!
OdpowiedzUsuńCieszę się;-)
UsuńTo miłe, że można komuś dobre emocje przez szklany ekran przekazać;-)
Piękny tekst, spokojnie mogę się pod nim podpisać.
OdpowiedzUsuńI zdjęcia przecudne!
Pozdrawiamy.
I ja ściskam cieplutko!
UsuńTakie dni dają silę na te inne, gorsze, z pochmurniejszym humorkiem u dziecka ;)
OdpowiedzUsuńTe dni ze słoneczkiem ja także uwielbiam!!
Oj dają siłę ogromną;-)
UsuńAle ma psotki w oczach ! :) takie dni sa blogie, tez je uwielbiam i zatrzymuje sie wtedy na chwile, gorzej jak przez pare dni sa krzyki, bunt, skakanie po meblach i brak dzieciecego snu w dzien...
OdpowiedzUsuńCzyli rozumiemy się idealnie;-)
UsuńTeż lubię takie dni :) Chociaż nawet jak mój Synio się złości to i tak jest dla mnie najpiękniejszy i najdoskonalszy :) Zawsze mówię, że moje Dziecko to to co mi w życiu najlepiej wyszło :) Bo lepszego Synka nie mogłam sobie wymarzyc :) I oby kolejne dzieciory były równie wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, też często zastanawiam się, jakie będzie to drugie dzieciątko;-)
UsuńŚciskam Cię cieplutko;-)
Napisalam ja ten tekst, czy po prostu tylko czuje i mam tak samo?
OdpowiedzUsuńps. Tez mam swojego przenajlepszego chlopczyka na swiecie:):):)
ps. ale Nacio przeslodki, trzeba przyznac Ci racje!
Hahahaha;-)Ale miły komentarz!Ściskam!
UsuńPięknie piszesz... chciałabym Was poznać kiedyś...:)
OdpowiedzUsuńA i ja bardzo chętnie;-)
UsuńW końcu dzieli nas zaledwie półtorej godziny drogi;-)
Też uwielbiam takie dni :) oby było ich jak najwięcej ;)
OdpowiedzUsuńoj tak!
UsuńJa też tak mam! Wciąż nie mogę uwierzyć, że Mały jest z nami :) Jakie to szczęście że jest w ogóle!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię Cię Babo czytać!:D
OdpowiedzUsuńA jak ja lubię takie komentarze;-)
UsuńAch, jak najwięcej takich dni! Ja ostatnio cierpliwość tracę co krok ;/
OdpowiedzUsuńNie daj się!!!;-)Ściskam!
UsuńPieknie to napisalas...tez wciaz sie zachwycam:)
OdpowiedzUsuńświetnie to opisałaś, mam to samo!!! Wszystkie mamusie chłopaczków tak mają? Już myślałam, że taka wyjątkowa jestem;) Pozdrawiam Ciebie i Twego przystojniaka - cudny jest!
OdpowiedzUsuńI ja ściskam Cię cieplutko!
Usuńpiekne slowa.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tu u Ciebie podoba :) zapraszam i do nas moze Cie cos zainteresuje pozdrawiam http://dzieciozmaganiamatki.blogspot.co.uk/
juz lece obserwowac i przejrzec reszte bloga
Dziękuję za tak miłe i cieple słowa. Bardzo się cieszę;-)
UsuńCzuj się tu, jak u siebie;-)
aaa juz obserwuje :P
OdpowiedzUsuńFajne dzieci są...fajne :) A najfajniejsze jest to,że każda mama Je ma :) Poza tymi dniami,kiedy dadzą tak popalić,że zastanawiamy się czy to na pewno nasze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cię czytać,do tego stopnia,że kiedy po dłuższej przerwie znowu natrafiłam na Twojego bloga,przeczytałam go od początku! Poza tym samym imieniem wiele nas łączy jak zdążyłam zauważyć :) Ale o tym może przekonasz się osobiście,bo tak mnie pozytywnie zainspirowałaś,że sama myślę o założeniu bloga...
pozdrawiam
Pięknie ujęte, aż mi się łezka zakręciła :)
OdpowiedzUsuńPięknie ujęte...aż mi się łezka zakręciła :)
OdpowiedzUsuń;-*
Usuń