I byłaby...
Gdybym omyłkowo w zamówieniu nie wpisała innego kodu.
Musielibyście widzieć moją minę, gdy absolutnie zajarana, otworzyłam paczkę, a tam...
Grafit.
Popiel w zasadzie.
Czyli dokładnie najmniej kolorowa czapka, na jaką mogłam trafić.
Pozostało pocieszyć się, że zawsze mogła być jeszcze różowa...
Ale ten popiel, mimo pocieszenia, smutny był strasznie. Bury taki oraz przygnębiający...
I wtedy dyńg! Wpadłam na pomysł, że o pomoc poproszę Ewelinę!
Ona maluje na ubraniach na zamówienie. Możesz sobie zamówić motyw, kolor, ilość, wielkość...
Zamówiłam trzy gwiazdy miętowe.
Trzy gwiazdy, które sprawiły, że bura, najnudniejsza czapka na świecie stała się moja ulubioną.
Zobaczcie sami ;-)
Czapka - Little Rose & Brothers - tutaj
Gwiazdki - Mamuka - tutaj
Chusta - Lindex - mój ulubiony S.H.
Bluza - Zebralino - mój ulubiony S.H.
Spodnie - Deeper Jeans - mój ulubiony S.H.
Buty - Emel - allegro
Sliczne zdjecia, sliczna chusta i gwiazdki na niej, sliczny synunio:)pozdrawiam:)mk plus j
OdpowiedzUsuńNo i cudnie wyszło!!!
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, no i czapka wyszła niepowtarzalna jak Nacio :D
OdpowiedzUsuńale i tak Nacio jest "the best" super, boski i tak dalej by można
OdpowiedzUsuńPiękna ta czapa! :)
OdpowiedzUsuń