Mejdej, mejdej... Czy jest tam ktoś, kto posiada:
a) rozbrykanego raczkującego dzidziusia
b) rozbrykanego zwierza tudzież dwa i więcej
c) całe stado kłaków z tegoż zwierza, na tymże dzidziusiu po każdym podłogi przez niego froterowaniu.
Jak temat ten ogarnąć? Może są jakieś sposoby czarodziejskie? Ja odkurzam i na mopie jadę, ale i tak włosiska mnie prześladują. STRASZNE!
Proszę o radę.
mnie prześladują moje własne! są wszędzie! a najwięcej na rączkach dziecięcia ;)
OdpowiedzUsuńoj na to chyba rady nie ma ;D ,
OdpowiedzUsuńMoże taka "Kaśka" ręczna z grubą szczotą?
OdpowiedzUsuńja zwierza posiadam, kłaki posiadam, ale raczkującego młodzieńca jeszcze nie, więc nie pomogę:-(
OdpowiedzUsuńoj też czeka mnie ten problem! Zwierz duży - sierści pełno-odkurzamy jak narazie 2-3 razy w tygodniu bo Amelka narazie nie raczkuje! Ale jak tylko zacznie to coś czuję, że z odkurzaczem będę za pan brat! Choć wiem, że z drugiej strony nie dam się zwariować, bo dziecko na bakterie też musi się uodpornić! Moja siostrzenica siedziała często w legowisku psa swojej Babci i nic kompletnie jej nie ma :-)) zdrowa jak rydz!
OdpowiedzUsuńJa niestety nie poradzę... Zwierza nie mamy, więc takiego problemu też niet ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo jak happy power mama , moje włosy są wszędzie (
OdpowiedzUsuńno tak - dzieci są fajne i zwierzaki są fajne, ale dla mnie razem to jakoś nie fajnie, u mnie w domu tylko rybka
OdpowiedzUsuńJa mam b i c oraz czekam na a, też się obawiam tej mieszanki. 2 duże koty i moje włosy! No i jeszcze żwirek wywalany z kuwety, świetny do konsumowania będzie.
OdpowiedzUsuńJa mam to samo co dziewczyny czy only my kudły... Jest ich miliooony a nawet tuziny :D
OdpowiedzUsuńCo nas nie zabije, to nas wzmocni ... Trochę włosów nikomu nie zaszkodziło :D Podobno takie dzieci znacznie rzadziej mają alergię!
OdpowiedzUsuńDa się przeżyć. My mamy w domu i psa-40 kg bydlęcie z czarnymi długimi kłakami i dzieciątko 3 letnie. Pies był przed synkiem, więc chłopak musiał się dostosować ;-) Albo kupisz samosprzątający-inteligentny odkurzacz, albo dasz sobie spokój i będzie dobrze.Wszystkiego nie posprzątasz. Czekaj aż mały zacznie doganiać pieski ;-) Kiedyś mały ugryzł naszego psa i to był ostatni raz ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu nas nie ma zwierza ale ruda matka jest co gubi sierść i nie ma czasu na sprzątanie i tych pomarańczowych kotów już mi lata trochę po białej podłodze... no co? no nie będę codziennie na szmacie... trudno...
OdpowiedzUsuńNiestety codzienne odkurzanie i mycie podłogi ... niestety nasz owczarek został przeniesiony do moich rodziców nie dałam rady .... został mi sie kot a i tak sprzątania dużo ....
OdpowiedzUsuń