czwartek, 10 listopada 2011

Kłaki! Brrrrr!

Mejdej, mejdej... Czy jest tam ktoś, kto posiada:
a) rozbrykanego raczkującego dzidziusia
b) rozbrykanego zwierza tudzież dwa i więcej
c) całe stado kłaków z tegoż zwierza, na tymże dzidziusiu po każdym podłogi przez niego froterowaniu.

Jak temat ten ogarnąć? Może są jakieś sposoby czarodziejskie? Ja odkurzam i na mopie jadę, ale i tak włosiska mnie prześladują. STRASZNE!

Proszę o radę.

14 komentarzy:

  1. mnie prześladują moje własne! są wszędzie! a najwięcej na rączkach dziecięcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może taka "Kaśka" ręczna z grubą szczotą?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zwierza posiadam, kłaki posiadam, ale raczkującego młodzieńca jeszcze nie, więc nie pomogę:-(

    OdpowiedzUsuń
  4. oj też czeka mnie ten problem! Zwierz duży - sierści pełno-odkurzamy jak narazie 2-3 razy w tygodniu bo Amelka narazie nie raczkuje! Ale jak tylko zacznie to coś czuję, że z odkurzaczem będę za pan brat! Choć wiem, że z drugiej strony nie dam się zwariować, bo dziecko na bakterie też musi się uodpornić! Moja siostrzenica siedziała często w legowisku psa swojej Babci i nic kompletnie jej nie ma :-)) zdrowa jak rydz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niestety nie poradzę... Zwierza nie mamy, więc takiego problemu też niet ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam tak samo jak happy power mama , moje włosy są wszędzie (

    OdpowiedzUsuń
  7. no tak - dzieci są fajne i zwierzaki są fajne, ale dla mnie razem to jakoś nie fajnie, u mnie w domu tylko rybka

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam b i c oraz czekam na a, też się obawiam tej mieszanki. 2 duże koty i moje włosy! No i jeszcze żwirek wywalany z kuwety, świetny do konsumowania będzie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam to samo co dziewczyny czy only my kudły... Jest ich miliooony a nawet tuziny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Co nas nie zabije, to nas wzmocni ... Trochę włosów nikomu nie zaszkodziło :D Podobno takie dzieci znacznie rzadziej mają alergię!

    OdpowiedzUsuń
  11. Da się przeżyć. My mamy w domu i psa-40 kg bydlęcie z czarnymi długimi kłakami i dzieciątko 3 letnie. Pies był przed synkiem, więc chłopak musiał się dostosować ;-) Albo kupisz samosprzątający-inteligentny odkurzacz, albo dasz sobie spokój i będzie dobrze.Wszystkiego nie posprzątasz. Czekaj aż mały zacznie doganiać pieski ;-) Kiedyś mały ugryzł naszego psa i to był ostatni raz ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. u nas nie ma zwierza ale ruda matka jest co gubi sierść i nie ma czasu na sprzątanie i tych pomarańczowych kotów już mi lata trochę po białej podłodze... no co? no nie będę codziennie na szmacie... trudno...

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety codzienne odkurzanie i mycie podłogi ... niestety nasz owczarek został przeniesiony do moich rodziców nie dałam rady .... został mi sie kot a i tak sprzątania dużo ....

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.