czwartek, 12 maja 2011

Chodź opowiem Ci bajeczkę...

Nasze maleństwo we wtorek skończyło 2 miesiące. Duuuuużo się zmieniło przez ten czas. Kocham go nad życie! W końcu wszystko normalnieje: dotarło do mnie, że jestem mamą i to całkiem niezłą :-) ; że kiciuś jest mój i tylko mój ;  i że MAM SYNKA! Nie każdy pewnie to zrozumie, ale te babki, które podobnie przechodziły początki macieżyństwa - na pewno.
Wprowadziłam też harmonogram - spanie, karmienie, "pracowanie", spanie itd. Świetnie się sprawdza i dzięki niemu doskonale wiem o co w danej chwili może naszemu mimusiowi brakować. Polecam!

Wczoraj wieczorem, kiedy po kąpieli zostaliśmy sami, usiadłam z małym na naszym starym, bujanym fotelu, przytuliłam go mocno i opowiedziałam mu pierwszy raz bajkę:

"Dawno, dawno temu... Za górami, za lasami. . .W Różanym grodzie żyli Król Maciuś I i jego żona Królowa Martuśka. Żyli szczęśliwie i bardzo się kochali, ale pewnego dnia poczuli, że czegoś bardzo im brakuje. Zapragnęli mieć dzidziusia . . ."

Malutki zasnął w błogim spokoju. Ja opowiadałam, a łzy ciekły mi po policzku. Taki już ze mnie jest wrażliwiec. A to dopiero początek naszej opowieści . . .




Król Maciuś I i Królowa Martuśka buhaha:-)

5 komentarzy:

  1. Wzruszyłam się :) I sama już nie mogę się doczekać...gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. też doceniam fakt, ze udało mi się spotkać tego jedynego faceta :)
    A bajeczka piękna i taka prawdziwa...)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładna suknia :-) gratuluję 2miesięcy :-) ja też lada chwila się się rozmnożę :-O

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój komentarz już trzy razy zeżarło...
    :(

    No, ty płaczku, ty, dobrze, że się rozklejasz ze szczęścia! Tylko takich łez Ci w Twojej bajce życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ach jak dużo tych wspólnych upodobań - nasz fotel bujany i przytulaneczki to już znana Ci historia :)
    ja wprawdzie nie opowiadam bajek ale jak jest jakiś error wymagający pobujania to mu opowiadam co dziś robiliśmy :) takie gadanie o niczym ale czasem się tak zapędzam w filozofię, że aż sama się dziwię którędy tam docieram :)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.