czwartek, 28 lipca 2011

Galeria mam co brzuchole swe schowały - szczęśliwa trzynastka

Jakże i ja mogłabym nie dołączyć do akcji swej brzuchatej. Przy tylu płaskich brzuchach, nie bardzo mam się czym pochwalić, ale strarałam się ogromnie. A nawet jak coś (fałd w sensie) się gdzieś wyślizgnie, wypłynie, wylezie niepostrzeżenie, to panicznie już nie reaguję. Staram się (podkreślam STARAM) go polubić i akceptować, do póki mi towarzyszy.

Ostatnio na przykład pomagałm pewnej ciężarówce dobrać sukienkę na wesele. Wychwalałam ten jej brzuszek i nogi zgrabne i biust nie za wielki, aż przysłuchująca się ekspedienka z usmiechem zapytała :
 "A Pani też będzie miała dzidziusia, prawda?".
"Nie proszę Pani, ja już mam na zewnątrz" - odparłam z równie miłym uśmiechem co ona.
I śmiać się zaczęłam, widząc jak pani miła płonie ze wstydu. Bo nie ma co się załamywać. Kamuflować trzeba tylko lepiej i tyle ;-)
No i bardzo podoba mi się ostatnio powiedzenie mojej przyjaciółki "Jak nie masz na coś wpływu, to przeżyj to najpiękniej, jak potrafisz. . ."









I jeszcze moje obiecane rzęsy, które polecam każdemu;-)
A wkrótce losuję nagrodę niespodziankę dla mamy z spośród tego zacnego grona . . .

Jako pierwsza zgłosiła się autorka bloga Be Happy, moja serdeczna koleżanka z bloga obok, mama pięciomiesiecznej przeuroczej Klaudusi, Róży ;-)


Brawo kochana i serdecznie dziękuję za solidarność!!!

Zaraz za nią zgłosiła się  Agakry, autorka bloga http://niemamconasiebie.blogspot.com/, która od czasu przyjścia na świat swojego synka, zaserwowała na swoim blogu jakieś 23 tysiace różnych pociążowych stylizacji ;-) Pozwoliła mi sobie wybrać, z czym miałam oczywiście ogromny problem....Bo jakoś kurza noga żadna fotka nie chciała być gorsza od innej;-)




Zatem jak widać na załączonych obrazkach MOŻNA :-)

Czekam na kolejne odważne mamy, dzięki którym  wspólnie udowodnimy, że nawet mając jeszcze pewne mankamenty pobrzuchowe:-), możemy świetnie wyglądać!!!

Uwaga dołączyła do nas trzecia mamcia -autorka bloga  Mamcia nieidealna czyli Mama Julisiaczka.
Mnie osobiście kopara opadła i z jej powrotem na miejsce miałam poważne problemy. Zobaczcie oto jak można swój brzuchol schować skrzętnie ;-)


Brzuchola płaskiego gratulujemy!!!





Kolejną działaczką naszego Ruchu Samopocy Babskiej stała się moja kochana koleżanka Evelio, która jest mamą nie byle kogo, bo samego Astronauty i autorką bloga Z Astronautą Przez Świat. To, że jest autorką bloga, to od razu widać, ale że mamą?!Hmmmmm, przykro mi Evelio, ale nie bardzo:-)Farciara albo sprytna chowaczka;-)


Tak bardzo się cieszę, że do  nas dołączyłaś kochana ;-)Strasznie budująca jest ta babska solidarność...

Uwaga, uwaga! Właśnie dołączyła do nas - ku mojej ogromnej radości, że akcja nie zmarła jedna śmiercią naturalną, kolejna uczestniczka - autorka bloga annazzielonegowzgrza, która jest mamą od siedmiu tygodni, zatem brzuchol swój schowała nader szybko. Świetny to przykład, że da się kochane i że brzuchole poporodowe nie zostają z nami do końca dni naszych, chociaż czasem tak by się mogło wydawać;-)


Anię z Zielonego Wzgórza, jako babę typową - sympatią wielką darzę i gorąco pozdrawiam!!!


A jest i z nami kolejna mamuśka nie-brzuchata. Do akcji dołączyła BigMomma, autorka bloga Big Momma's House, mama zawodowa od 2 miesięcy z 10-cioma, jak pisze jeszcze kilogramami nadwyżki pobrzuchowej. Ale to ściema musi być jakaś, bo nie wiem gdzie te 10 kilo mogło się ukryć . . .No chyba, że Big Momma kamuflażu we wojsku samym się nauczyła;-)Cała reszta zdjęć z pięknymi stylizacjami na blogu autorki. Ja wklejam próbki :


  

No i okazuje się, że jednak kobietki troszkę się ośmieliły, bo w końcu nasza galeria cuuuudnych mam rośnie. Z dnia na dzień - chciałoby się powiedzieć.
Właśnie dołącza do nas Maya, dzielna mama dwóch cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudownych dziewczynek, która na swoim blogu W domowym zaciszu również opisała  kilka sposobów na brzuchol pociążowy. Maya również do sprytnych kamuflatorek należy, co widać na załączonym obrazku ;-)



                     A swoją drogą, już dawno nie widziałam tak wdzięcznego zdjęcia z maluchem ;-)
A koszule takowe uwielbiam i ja ;-)

Ze względów technicznych związanych z naszym pobytem w szpitalu, ale również dlatego, że potrzebowałyście baby trochę czasu na ośmielenie postanowiłam przedłużyć akcję do 29 lipca. Kochana Zezullo robię to również ze względu na Ciebie kochana :-), dlatego proszę mi się ładnie z porodem szybciutko uwinąć i fik-mik to galerii zapraszamy ;-)
A Happy Power Mama niech się nie zastanawia, tylko zdjęcie pstryka i wkleja. Jak jajników solidarność to solidarność ;-)

Właśnie dołącza do nas ósma mama bez brzuchola. Mianowicie Mama Lemurka, autorka bloga Mój Cały Świat. Niby od niechcenia, niby w ogóle nie przywiązuje wagi, niby "zaakceptować trzeba", a tu proszę bardzo - po brzuchu ani śladu ;-) I o to właśnie chodzi ;-)



Jest i ona najbardziej odważna i harda mama z naszego grona,  autorka bloga Z Głębi Duszy czyli witaaminkaa ;-) Wahała się wahała, aż wahać przestała i się odważyła. Czego się bała? Podobno (powtarzam podobno) brzuchol ma ogromny, 120-to centymetrowy, ale powiem szczerze, że na prawdę oczy moje wytężałam i wyobraźnię uruchamiałam, żeby dojrzeć. Nic z tego. Albo autorka z foto szopa skorzystała, albo ściemnia najzwyczajniej. O ściemę trudno witaaminkę posądzić, zatem jest jeszcze jedna opcja - sprytnie  brzuchol swój schowała.



Witaamince gratulujemy;-)

Ale z pomocą przybyły jeszcze dwie baby, co by dycha naszemu gronu zacnemu strzeliła i uwaga - takim sposobem jest nas już 11!!! Zatem może tak do piętnastki dobijemy?Hę?

Wracając jednak do BAB naszych przedstawiam oto brzuchatą - niebrzuchatą  autorkę bloga Chwile trudne ale wspaniałe, mamę co trojpak się zowie. Nie bez powodu z resztą, gdyż mama ta tróję dzieciąt powiła i to na raz prawie;-) Tym bardziej mamusi prze-dzielnej kamuflarzu świetnego gratulujemy;-) Bo jeden brzuchol ukryć to sztuka, ale taki jakby potrójny, to już w ogóle mistrzostwo świata. Zobaczcie z resztą same . . .




I choć mama to trójki całej, też brzuchol swój zakamuflowała wzorowo!!!

No i w końcu trzecia już dzisiaj mama tym razem podwójna - oaza, autorka bloga Zwyczajne Życie. I uwaga baby oaza zdradziła na swym blogu, że nie tylko kamufluje, ona poszła o krok dalej - ONA ĆWICZY!!!I smaruje. Tym bardziej dumne jesteśmy. Bo efekty widoczne na załączonym obrazku kuszą, aby równie dziarsko do pracy się zabrać ...



Do grona naszego zacnego mam brzuchatych zakamuflowanych, w odpowiedzi na mój apel dołączyła nurka, autorka bloga mamaglamour, posiadaczka brzuszka pociążowego 4 i pół letniego ;-). Sama prowadzi blog, gdzie trwa jedna niekończąca sie akcja zupełnie odwrotna do mojej - jak brzuszki ciążowe eksponować:-) Ehhh, o niebo przyjemniejsze to zadanie ;-)
A nasza dwunasta uczestniczka prezentuje się tak . . .




Akcja trwa! Jeszcze i Ty możesz zostać właścicielką nagrody - niespodzianki!

11 komentarzy:

  1. no właśnie! Ciebie nam brakowało:-) wyglądasz kwitnąco:-) a zdanie koleżanki trafione w dziesiątkę! Ogólnie całe macieżyństwo starajmy się przeżyć jak najlepiej...z dobrymi jasnymi i ciemnymi stronami.

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę akcję chowania brzuchola przeprowadza, a sama wygląda, jak modelka rasowa. Wiem, że to brzydko zazdrościc, ale zazdroszczę Ci, bo wyglądasz przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne zdjęcia :) będę miała z kogo brać przykład :) Pozdrawiam Mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie Kochana! Cudowna, kwitnąca z Ciebie Mama że achhhhhh :))) i miło widzieć Nurkę też w tym brzucholkowym gronie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Marta wyglądasz rewelacyjnie!!! i wózek jaki masz ładny!! a o co chodzi z rzęsami?? pozdr xxx

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochane moje Baby za słowa ciepłe bardzo dziękuję!!!A rzęsy doklejone na stałe prawie i tyle;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty gupia babo!! Gdzie ty masz ten brzuchol co?? Stoi piękna laska i narzeka no!! No i te rzęsy wariatko masz śliczne!
    Niestety moje foty z komórki się nie nadawały :( aparat jak się naprawię to poza konkursem się pokażę ;)
    Wszystkie mamy wyszły pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Martuśko przecież Ty promieniejesz! Z monitora uderzyło we mnie ogromne ciepło jak Cię zobaczyłam i tym ciepłem zasłoniłaś brzuch, bo ja go w ogóle nie widzę! Wspaniale wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  9. No dla mnie to Wy wszystkie bluźnicie twierdząc, że brzuuuchy, że opoonki, że tłuszczyk:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też podpatruję te zdjęcia, chociaż sama się nie odważyłam. I bardziej boję się o tyłek swój bo brzuch jakimś cudem znikł po 3 dniach. Pozdrowienia dla wszystkich z galerii. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kobieto, wyglądasz rewelacyjnie!!! I coś Ci powiem: wczoraj przyszłam z Rossmana (pod pachą paka pieluch) i wskazując sobie na mój brzuch (który rano jest mniej wypukły niż wieczorem, a to wieczór był), mówię do męża: "Zobacz, wyglądam jakbym była w ciąży!!!", a mąż na to "Ale za to masz piękne cycuszki!":))))) Fakt faktem, że miałam na sobie niekamuflujacą bluzkę, od dzisiaj mówię jej nie. Wiecie co jeszcze moje drogie mamy? Całe życie miałam płaski brzuch, nie było na nim grama tłuszczu. Teraz mam "trochę" tłuszczyku i większy biust za sprawą jeszcze-karmienia i postanowiłam się tym cieszyć! Jestem bardziej kobieca, a kształty mam opływowe. Taka mamuśka. A co tam, lubię siebie, nie katujmy się wyrzutami, bo po co? Kto powiedział, że musimy być szprychencje przez całe życie TEJ????? Pozdrawiam z deszczowego Poznania!!! PS Akcja super! Nie wzięłam udziału z braku czasu, ale popieram, popieram!!!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.