piątek, 1 lipca 2011

Rozważania o świcie

Nie nadaję się do tego. Nie jestem w stanie się ogarnąć, kiedy dziecięciu mojemu coś dolega. Przeraża mnie to i obezwładnia. Wiem, że muszę nad tym popracować, bo inaczej po piątych urodzinach pisklaka zejdę z tego świata na zawał, spowodowany życiem w ciągłym stresie...

A to tylko gorączka poszczepienna. Pierwszy raz mojemu dzidziusiowi coś tak dolega (pomijając kolki), a ja jestem przerażona. Bo ta gorączka chyba jest ogólnie taka przerażająca... Gile nie byłyby takie straszne...

Obudziłam się w nocy na karmienie, a dziubdziuś był gorący jak piec kaflowy prababci. Zmierzyłam temp. i zaaplikowałam czopek w dupcię. Kiciuś nie dał się jednak położyć. Musieliśmy się tulić na fotelu...

Tuliłam tak mojego synka, a za oknem świtało. Taki letni świt kojarzy mi się z wyjazdami służbowymi...Lubiłam je. I ten zapach budzącego się dnia. . .
A potem dotarło do mnie, że gdybym teraz pracowała, to dziś ( piątek ) musiałabym zamknąć największy plan w roku. Wstałabym z bólem żołądka, a potem cały dzień usiłowałabym pozałatwiać wszystko tak, żeby tylko dać radę, wypalając przy tym paczkę papierosów. Pewnie i tak by się nie udało, bo handel coraz słabszy. Zabrakłoby 5%...
Wróciłabym wieczorem zmordowana i sfrustrowana. Otworzyłabym butelkę wina...

Jestem taka szczęśliwa, że mam synka. I że mogę tulić go teraz w ramionach, kiedy piszę tego posta...
Tylko stres gorączkowy jest ten sam, a właściwie jeszcze gorszy, bo nie chodzi o szefa, tylko o MOJE DZIECKO ...

PS. Jak długo właściwie może się utrzymywać ta temperatura? Teraz znów skoczyła ;-(

7 komentarzy:

  1. Pocieszające uściski dla Was...
    Z racji braku doświadczenia mamowego, nie wiem ile trwa gorączka- ale obiecuję się poprawić:D

    OdpowiedzUsuń
  2. My przedwczoraj przeżyliśmy gorączkę poszczepienną. Nie była wysoka - 37,5 więc nic nie aplikowałam, tylko obserwowałam. W sumie Mały gorączkował od rana, a wieczorem (tak koło 19) jak mu mierzyłam temperaturę to wszystko było ok. Wydaje mi się, że temperatura po szczepieniu może się utrzymywac do 24 godzin

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale szczepienie było wczoraj rano, a gorączka dopiero w nocy i do teraz. to jak to liczyć? A w dodatku teraz nie spadła. Co jest najskuteczniejsze na gorączkę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój Maluch też dostał gorączki dopiero dzień po szczepieniu (szczepienie było we wtorek, a gorączkował całą środę). A wysoką ma temperaturę? W książce, którą mam pisze, żeby przy temperaturze 36-37,5 nie reagowac, 37,6-38 usunąc warstwy pościeli, utrzymywac ciepłe rączki i nóżki i obserwowac, 38-39 podac paracetamol lub ibuprofen. No a jeśłi temperatura nie spada to chyba najlepiej zasięgnąc porady lekarza. Niestety nie wiem co jest najskuteczniejsze na gorączkę, bo jeszcze niczego nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. do 3-4 dni mi mówiła położna po naszym szczepieniu. Trzymaj(cie) się tam! Mój dziś wstał o 8:15 ale musiałam i tak z nim rano lecieć oddać siuśki do analizy :( ech matkowanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. MamaLemurka ma rację Marcia. Małe dzieci często mają temperaturę wyższą od naszej własnie taką około 37 stopni i to nie oznacza gorączki. To nawet dla pisklaka nie jest stan podgorączkowy.
    Trzymajcie się i niech moc będzie z wami ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyny wiem, że u dzidziusiów gorączka zaczyna sie później, ale 38,5 i wyraźnie rozpalone ciałko po godzinie od podania paracetamolu to na bank nie jest normalne.

    Na razie sytuacja opanowana kompresami na karczku.Zobaczymy co dalej.

    Gosiu bardzo sie cieszę, że jesteś spowrotem z nami:-)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.