niedziela, 15 grudnia 2013

Podkolanówki dla chłopca?!

Kiedy kilka miesięcy temu, na jednym z moich ulubionych modowych blogów dziecięcych zobaczyłam chłopca w czarnych podkolanówkach, umarłam z zazdrości i od razu ruszyłam do Calzedonii, skąd pochodziły. Tam - obłęd kostiumów kąpielowych, bez szans na zdobycie kolanówek.

Nigdy jednak o nich nie zapomniałam. To było ukochanie od pierwszego wejrzenia. Zaglądałam, dopytywałam co jakiś czas... Bez skutku.

Jednak ostatnio szczęście się do mnie uśmiechnęło.
Gdy ujrzałam te upragnione, a do tego w pasy...Oszalałam ze szczęścia!W te pędy kupiłam i z radością wybiegłam ze sklepu, pochwalić się mężowi swoją zdobyczą.
Następnie wbiegłam ponownie i zakupiłam drugą parę.
A teraz nie mogę przeboleć, że poprzestałam tylko na dwóch...
Bo cuuuudowne są. I tak fajnie uzupełniają wiele stylówek, a mnie wciąż rodzą się pomysły, jak jeszcze można je nosić.

Poniżej pierwsza, nieśmiała propozycja.
I niestety coś mi nieśmiało podpowiada, że jeszcze Was nimi nie raz zanudzę ;-P










Doluś jak zwykle statycznie...



Przez chwilę tylko udawał, że go nie ma ;-)


Bluzeczka - Zara sklep - kupiona tydzień temu na dziale dla dziewczynek, 
jest strasznie fajna, bo wyjątkowo cieplutka.
Spodnie - Hadleight - nasz ulubiony S.H. 
Podkolanówki - Calzedonia


12 komentarzy:

  1. Jakiz on jest sliiiiiiiiiiczny!!! Niespotykana urode ma Pani synek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super się prezentują, a jaki blog tak Panią zainspirował?????

    OdpowiedzUsuń
  3. ale on jest obłędnie ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozkoszne dziecko!Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  5. A ta łezka i smutna minka, bo czekoladka nie chciała się wydobyć z kalendarza? :) Fajna opcja z kolanówkami, chyba podpatrzę, bo to i stylowe i funkcjonalne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuby sobie w podkolanówkach nie wyobrażam, ale kto wie kto wie...nigdy nie mów nigdy. Natankowi natomiast pasuję rewelacyjnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jedyne czego nie ubiore to rajty:P no jakos tak przekonac sie co do nich nie moge ( syn moj 4 lata)...

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześliczny... w podkolanówkach i bez :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tak odbiegając od tematyki wpisu.
    Wiesz... dopiero teraz tak na 200% zrozumiałam Twoją nieskończoną miłość i uwielbienie do Syna. Dopiero teraz gdy mój Synuś jest na świecie. Na pewno pamiętasz że miałam mnóstwo obaw: teraz one nie mają żadnego znaczenia!!!
    Pozdrawiamy cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. On jest prześlicznej urody, do schrupania:) a podkolanówy świetnie się wpasowały:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ On jest śliczny. Twój synuś oczywiście. Wspaniała ta fryzurka na boczek. Taka "grzeczna".:-))) Choć pieseczek też cudny.

    OdpowiedzUsuń
  12. To chyba najcudniejszy chłopiec, jakiego widziałam. Mam pytanie, w którym miesiącu Jego oczy stały się brązowe?

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.