czwartek, 19 grudnia 2013

Uciekam.

Dzisiaj uciekam.
Skradłam rzeczywistości czas i w nogi.
Pakuję synka, siebie, swój kociokwik w głowie i uciekam.
Od tego pędu uciekam.
Na caaaaały dzień.
Cały dzień razem. W końcu.
Z daleka od tego całego zamieszania, które sama sobie namieszałam.
Tak strasznie marzyłam o tej ucieczce...
Jest mi ogromnie potrzebna.
Nam jest potrzebna.
Ta chwila zatrzymania...

12 komentarzy:

  1. Spokoju życzę w takim razie... i powrotu z nową baterią :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No to miłego dnia podczas ucieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłoń chwile, wypocznij i wracaj z nową energią :) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. To oderwijcie się jak należy i wracajcie wyluzowani :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłe są takie ucieczki od codzienności. Każdemu jest czasem potrzebna taka ucieczka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech ten czas Wam się dłuży w nieskończoność,

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym bardziej jest co doceniać, w związku z tym całym będę przedświątecznym...
    Prawdę mówiąc zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. :)ja też uciekłam z całym mym kociołkiem...na Tenetyfę aż...i teraz mi dopiero dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje ze ten dzien naladowal Wasze akumulatory:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że udało się Wam naładować akumulatory, nacieszyć sobą i uzupełnić czułości:-) My dzisiaj wyjeżdżamy i też mam zamiar zrobić sobie przerwę od WSZYSTKIEGO:-)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.