wtorek, 7 czerwca 2011

To się pochwaliłam

Wczoraj rano dostałam smsa od "koleżanki ze szpitala", jak tam sobie radzimy w te upały, bo jej dzidzia strasznie płacze i ogólnie jest rozdrażniona. Na to ja z dumą, że świetnie, bo na spacery chodzimy tylko wieczorami, a cały dzień spędzamy w samym bodziaku...

No i się pochwaliłam, bo wczoraj ani brak spaceru w upał, ani bodziak cholerny wcale nie pomogły.
W domu - sauna. Rolety pozasłaniane - czego osobiście nie cierpię, bo czuję się jak w norze. Wiatrak włączony. Maluch w pampersie jeno, pojony lekką herbatką koperkową w temp. pokojowej. Ja w staniku tylko i spódnicy szeeeeerokiej, potem oblana. I o ile w ciągu dnia syn mój bardzo był jeszcze dzielny i cierpliwy, o tyle wieczorem nerwy mu puściły i nic już nie pomagało - ani pampers sam, ani świnia na macie (która była ostatnio grana do znudzenia i ciągle pozostawała w oczach ssaka mego niesamowicie atrakcyjna), ani nawet - uwaga - cycuś maminy!!!!Tak! Syn nie chciał jeść! Pierwszy raz chyba w życiu jego 3 - prawie miesięcznym.

Dopiero wieczorna kąpiel w letniej wodzie ulgę przyniosła i wówczas można było z klopsem o jedzeniu i spaniu ewentualnie zacząć gadać. Usnął spłakany w 3 minuty i spał do rana...

A dziś znów świeci... Cholera jasna!!!

6 komentarzy:

  1. Uf, a ja myślałam, że tylko ja "podomowo w samych rajtach" ganiam:D

    OdpowiedzUsuń
  2. My też kąpiemy się we własnym sosie przez ten upał... Ale u nas odwrotnie, bo Mały przez ten gorąc jest tak zmęczony, że śpi, jak zabity. Mam nadzieję, żę tym razem ja sie przedwcześnie nie pochwaliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Heh, musimy to jakoś wytrzymać... a letnia kąpiel wieczorkiem to chyba najlepszy lek, nie tylko dla Maluszka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jak zaczyna grymasić to wsadzam go do wanny i spłukuję chłodna wodą nawet po dwa razy dziennie albo spryskuję termalną w sprayu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. nie uwierzysz! ale wczoraj miałam dokładnie jota w jotę identyczny dzień!!! może to te cholerne burze na lubuskim? jak po kąpieli Kubuś płakał przy cycku to już ręce mi opadły. i też padł po odłożeniu do spania i pierwszy raz spał do 4.30!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie będę oryginalna - u nas też upałowy koszmar. i niestety na dodatek wieczorna kąpiel przestała być fajna i nie wiemy czemu mały po kilku minutach protestuje straszliwie :(
    agakry

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.