sobota, 3 września 2011

No i nie wyje

Z przyjemnością informuję, że Dzieć wyć zaprzestał. Znów jest cudownym, uśmiechniętym Szalonym Kapelusznikiem, który budzi się rano z uśmiechem na pycholu i  śpiewać zaczyna od razu, ku uciesze Maci swojej.

Bardzo dziekuję Wam za wszelkie wsparcie i miłe słowa. Zgadzam się, że marchewa to góra lodowa, będziemy na nią wchodzić bardzo wolno. Ząbkowanie to nie było z pewnością, bo wątpię, żeby ustępowało po niezjedzeniu sloika marchewy. A papugę oddam za darmo. Falista jest błękitna i strasznie śpiewająca, co gdy przez 40 minut usypia się wrzeszczącego pisklaka, może być mieco klopotliwe ;-)

Mamuśka musi jeszcze trochę pospać, co by do równowagi nerwowej dojść. Mówię Wam babki, na smutki, nerwy, doliny i fochy wszelakie Wasze - sen najlepszym lekarstwem. Wyspana mama to szczęśliwa mama i wówczas nawet wyjec straszny, niestraszny jest ;-)

7 komentarzy:

  1. mój Natek na szczęście kolki nie ma, za miesiąc mu wprowadzam marchewkę, mam nadzieję że dobrze na nią zareaguje.
    Pozdrawiam
    www.swiat-natana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. to dobrze, ze udało się zorientować co jest przyczyną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dokładnie - sen poprawia humor, dlatego prawie codziennie jedną drzemkę zaliczam razem z synem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uff..jaka ulga! :) Dla mnie też masakra jak nie wiem czemu mała ryczy. Niektóre stany takowe pozostały zagadką, której nie chce mi się rozwiązywać bo - grunt, że już po wszystkim :).
    Pozdrowienia dla Ciebie i wesołego bobasa :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam kiedyś całe terrarium z falistymi (ok 20?) - oj potrafią one uprzyjemnić życie - na noc zasłaniałam klatkę kocami i wtedy szły potulnie spać i było cicho :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas Gabrysia kolek nie miała z Norbertem różnie bywało - strasznie wrażliwy był ten mój synio ;-) teraz wsuwa wszystko jak się patrzy :-)

    Zgadzam się w 100% z tą wyspana mamą ;-)
    wczoraj nawet byłam u kolegi żeby wyszedł po raz pierwszy sam ze swoją 1,5miesięczną córką by jego połowica mogla zregenerować siły :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ufff! cieszę się, że gorsze dni minęły! i nie bój się próbować...teraz może nie był jeszcze gotowy, a za tydzień np. dużo lepiej przyjmie nowe rzeczy. I odpoczywaj!!! to podstawa!:-)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.