środa, 15 stycznia 2014

Kto zjadł skarpetę?


Pamiętam, jak razem z tatą co niedzielę oglądaliśmy stare, czarno-białe filmy puszczane w cyklu "W Starym Kinie".
Nasz Syn , chciał, nie chciał, trafił do rodziny miłośników kina.
Razem z Maćkiem, kochamy filmy. Chyba nawet bardziej, niż pizzę i sernik. Mniej, niż podróżowanie, ale jednak bardzo.
Oglądamy, kiedy tylko zostaje nam wolna chwilka. Nowości opanowujemy na bieżąco. I możecie się śmiać, ale Nacio także wyssał to zamiłowanie z mlekiem matki;-P

Pierwsza wizyta w kinie już za nami.
Baliśmy się reakcji. Strachu przed ciemnością. Zachowania. Plan awaryjny był skrupulatnie ustalony.
Jednak zachwyt nieopierzonego przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania.
Nacio kocha kino.
Razem z nami.
A my razem z nim regularnie, poprzykrywani miękkimi kocami, w każdą niedzielę oglądamy super produkcje bajkowe. Staje się to powoli nasza rodzinną tradycją...
A tak oto prezentuje się nasz nieletni, gdy fabuła pochłonie go bez reszty;-)







8 komentarzy:

  1. Matka! Syn Ci skarpetkę wcina :))
    PS. Ciekawa jestem jak Karol zareaguje na kino :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jest rewelacyjny ... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihihi:) jak zwykle mega pozytywnie:)
    Wczuty na maksa!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz cudownego syna !! Jestem tu pierwszy raz i jestem w nim zakochana na zabój :) Aniołek

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki giętki ;) Omnomnom jaka pyszna skarpetka ;)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.