wtorek, 29 marca 2011

Rosół...

Ugotowałam dzisiaj rosół. Matko i córko. Jezusie przenajsłodszy.Ja pierdzielę. Jakże jestem z siebie dumna!!!
Dwa lata pracowałam w koncernie, pokonując wszelkie swoje słabości tudzież inne WIELKIE przeszkody, pracując przy tym nad swoją osobowością, ale nigdy żaden sukces nie dał mi takiej satysfakcji jak ten dzisiejszy, cholerny rosół... To się porobiło. Powiem szczerze, że ten mój ssak mały wziął mnie z zaskoczenia. Niby 9 miesięcy oczekiwania, przygotowywania, ale i 9 miesięcy niewiedzy i jakiś złudnych wizji. Boże! Jak to wszystko się różni od moich wyobrażeń!Aż śmiać mi się chce z siebie samej. Skąd ja sobie to wszystko w tej głowie ubzdurałam?! I dlaczego nikt mnie nie uświadomi do jasnej Anielki?! To przez to właśnie tak ciężko przechodzę początki mojego mamuśowania... Zła jestem czasami. Na te wszystkie babki, które mnie otaczają i które już to przeszły i pary z gęby nie puściły, że będzie tak prze....ane!

Tak czy inaczej WSZYSTKIE MATKI ŚWIATA - szacun!!!
A największy dla MOJEJ MAMY - za mnie i za to, że nigdy mi tego cierpienia swego nie wypomniałaś i dla
TEŚCIÓWKI MOJEJ - za męża mego, bez którego teraz byłoby prze....ane do kwadratu:-)

Wspomnę jeszcze, że pomogło. Babki, pomogły Wasze rady. Śpię z maluszkiem moim ile się da, dostał tez piękny smoczek, aby cyce moje mogły odsapnąć, wykorzystuję również siostrę moją, która baaaardzo mi pomaga kiedy tatuś-Maciuś jest w pracy i uwaga - nie przewijam mojego baby w nocy! I żyje! :-) No chyba, że kupka się pojawi, aż tak wylightowana mamuśka nie jestem:-)

A oto moje baby. Sesja zdjęciowa made by MatkaWariatka :-)

4 komentarze:

  1. matko i córko, przerażasz mnie!! aż tak źle jest???? :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja mam tylko nadzieję, że nie dodałaś selera, kapusty i cebuli bo inaczej masz prze..ne. Seler silnie alergizuje, kapusta wzdyma, a cebula zmienia smak mleka ;)
    Ja rosół miałam wczoraj :) Wyszedł pynia!
    Trzymaj się Mamuśka!

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa:) dżżeziiiii z Ciebie Mamuśka!
    SZACUN za rosół!
    Dobrze, że masz w sobie "pałer" :)))) tak trzymaj, a przejdziesz przez pierwsze tygodnie jak błyskawica!

    OdpowiedzUsuń
  4. :-) cieszę się z powodu Twojej dumy rosołowej:-) Marti myślę, że były kobiety, które próbowały Ci coś tam powiedzieć o początkach, ale ciąża to taki dziwny stan, że człowiek od razu ma włączoną blokadę w mózgu, która mu mówi: tego nie słucham, u mnie będzie inaczej itp. To taka obrona, bo jak tu się przez pełne 9 miesięcy martwić tym, że na końcu będzie miał człowiek przesrane? Cieszę się też, że po mału odpuszczasz:-)))) kibicuję Ci w tym bardzo mocno!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.