czwartek, 12 lipca 2012

Złapać wiatr w żagle.

Wracałam dziś wieczorem z ćwiczeń autem. Cudowne zmęczenie czując w każdym fragmencie ciała ...
Do uszu docierały doskonałe dźwięki ze świeżo zakupionej przez mojego kochanego męża płyty.
Muzyka brzmiała głośno. Tak jak lubię. Zjawiskowa.

Ostatnie ostre promienie podeszczowego słońca przyjemnie świeciły prosto w twarz.
I wtedy to poczułam.
Poczułam, że w końcu "złapałam wiatr w żagle". Złapałam i sunę teraz przez życie z całych sił. Żyję z całych sił. I cieszę się jak mogę najmocniej. Z każdego dnia.
Bo w końcu nastał "mój czas"...
Bo pełniąc rolę matki jestem szczęśliwa, jak nigdy dotąd.
Bo paradoksalnie macierzyństwo pozwoliło mi w końcu być sobą...

Uwielbiam takie chwile, jak ta dzisiejsza. Kiedy muzyka, film lub literatura pozwalają zobaczyć więcej...
A dzisiaj zobaczyłam więcej właśnie dzięki Niej


14 komentarzy:

  1. Wspaniała piosenka, a jeszcze lepsze to uczucie, które opisujesz, i ten stan świadomości. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. co za zbieg okolicznosci! Akurat teraz przesluchuje Birdy na YT!:) Czuje sie podobnie jak Ty teraz:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Coś mi się zdaje, że my w ogóle podobne rzeczy lubimy;-P

      Usuń
  4. muzyka też moim tlenem jest;)) ale ja wolę z repertuarów cięższych;)

    OdpowiedzUsuń
  5. We stumbled over here coming from a different web address and
    thought I may as well check things out. I like what I ssee so now i am following you.
    Look forward to looking over your web page yet again.

    Visit my website: Http://Youtube.Com

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.