niedziela, 26 maja 2013

Kwiaty dla mamy.

Centrum kwiatowe.
Wpadam z deszczu.
Biegnę przez halę.
Szybciutko! Szybciutko!
Bo moi chłopcy w aucie czekają.
Bo ja tylko po kwiatki.

Przede mną mężczyzna z synem.
Duuuży taki, rosły.
Brzuchaty.
Taki, co lubi schabowego zjeść.
Syn identyczny.
Chłop  niesie ogromny pęk czerwonych róż.
A syn - drugi.
Faceci...
Skąd oni mają to wbite do głowy, że jak już kwiaty to koniecznie róże i to takie drętwe tylko...
Nie lubię...

Truchtam dalej.
Kobieta starsza.
Pochyla się nad kartonem ze sztucznymi kwiatami.
Sztuczne?

No tak...
Sztuczne to pewnie na cmentarz.
Biedna...
Tam pójdzie odwiedzić swoją mamę...
Przykro...

Jak to cudownie, że ja nie muszę sztucznych kupować.
Jak to cudownie...
Bo mimo, iż Mamy różne są.
Czasami nadto opiekuńcze, czasem za mało.
Czasami nas wnerwiają swymi "przypadłościami charakteru".
Czasami mamy jakiś ukryty żal, całe życie pielęgnowany...
Czasami tak trudno nam normalnie porozmawiać...
Czasami do szału doprowadza nad odkrycie, że też takie jesteśmy...
Że właśnie ta cecha, w Mamie swej znielubiona, na nas same przeszła i się zakorzeniła...
I widzimy Ją w sobie, nie koniecznie będąc z tego zadowolonymi...
Bo przecież chcemy być sobą, a nie Nią...
Miałyśmy być inne...

Mimo to wszystko strasznie się dziś cieszę, że nie muszę znosić tego ogromnego bólu.
Bólu pustki i tęsknoty.
Który w tym dniu wyjątkowo jest uciążliwy...
Bo lepiej popracować nad sobą.
Zaakceptować Mamę w sobie.
Ten pierwiastek malutki, który tak naprawdę drobinką jest i w każdej z nas być musi...
Musi, bo przecież to Ona do życia nas powołała.
To Ona tym dwóm komórkom nadała sens.
To Ona jedyna zawsze znajdzie i dostrzeże w nas dobro...


Lepiej.
Niż kupować sztuczne kwiaty...







Fotki made by MATKA WARIATKA
Dziękujemy;-)

PS. A jeśli nie macie jeszcze drobnostki dla swej mamuni...
Polecam home&you - raj dla bab.
I w przystępnych cenach.
Ja załapałam się niedawno na promocję 
1 + drugi (tańszy) za 10zł ;-)

2 komentarze:

  1. :ech... mama... najpotężniejsze słowo świata!

    Ps. widzę zmiany na blogu :P
    a na Home&You sama napadam, gdy mam chandrę

    OdpowiedzUsuń
  2. ja dostałam czekoladę;))) zjadłam caląś sama;)))

    tak na marginesie, przyjrzałam się fotom, masz pięknie wyregulowane brwi;)

    wszytkiego najlepszego;P

    musze zajrzeć, nie znam tej marki. a ciekawa jestem co tam za raj dla bab;)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.