poniedziałek, 15 lipca 2013

Białe spodnie dla chłopca?!

Kiedy byłam jeszcze w ciąży, a w głowie zaczęło kiełkować matczyne wyobrażenie pierworodnego, z uporem maniaka powracał obraz czteroletniego chłopca, biegającego po plaży w białych spodniach i białej koszuli...
Podejrzewam, że to stąd właśnie moja miłość do białych spodni dla chłopca... ;-)

Przez dwa sezony wielbiłam, zakupione w H&M białe spodnie płócienne, które pojawiały się na blogu już wcześniej, np. TUTAJ
Niestety...
W końcu  na kolanie przetarła się dziurka...
Ciężkie to były chwile ;-) 
Jednak, wkrótce powzięłam decyzję, że nie poddam się - jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma -  po prostu obetnę ja na krótkie ;-)

Trzeba było natomiast widzieć mój wyraz twarzy, gdy kilka dni później, szperając klasycznie już - w H&M, natrafiłam na lniane, białe cudo, idealnie w rozmiarze Natanka, za uwaga - 20zł! 
Wyszłam stamtąd jak na skrzydłach, dumnie dzierżąc w dłoni torbę zawierającą nowy, biały obiekt uwielbienia.
Sama nawet nie podejrzewałam, ile radości potrafi sprawić matczynemu sercu kawałek białego płótna na dziecięcą dupinę ;-)

A spodenki sprawiły radości dokładnie tyle, co paczuszka zawierające brązowe sandałki.
Sandałki, w których zakochałam się od pierwszego wrażenia, gdy tylko wsunęłam je na Natankową stópkę... 
Których nie było w naszym rozmiarze, za którymi wydzwaniałam do sklepu po kolejnych dostawach, które w końcu odnalazłam i zamówiłam  TUTAJ i które są wyjątkowo niefotogeniczne... 
Gdyż zdjęcia zupełnie nie oddają ich rzeczywistego uroku...

Wracając jednak do spodni, to białe pojawią się u nas jeszcze nie raz, gdyż dozgonnie je uwielbiam! 
Bo wiele niepozornych letnich bluzeczek w połączeniu z białymi spodenkami nabiera uroku.
Bo nie mam z tym problemu, że chłopiec w bieli...
Bo nie uważam, że to "po gejowsku"...
Bo znam genialny patent na ich odplamianie oraz utrzymanie ich nieskazitelnej bieli ;-)





















spodnie - H&M - sklep - wyprzedaż, podobne znajdziesz TUTAJ i TUTAJ
A dla dziewczynki - TUTAJ
bluzeczka bez rękawków - FIX - s.h.
sweterek - jeden z moich ulubionych - ZARA - s.h. 
sandałki - H&M - TUTAJ, dostępne też w sklepie - tegoroczna kolekcja

18 komentarzy:

  1. Chyba coraz częściej się krzyżują nasze drogi, Kochana :) Zdaje się, że to fotki z Parku Krasnala :) Byliśmy tam wczoraj :) A w sobotę mijaliśmy Was na deptaku. Ale Nacio zasypiał Tacie na ramieniu i nie miałam serca burzyć Wam spokoju. Następnym razem podejdę się przywitać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha;-)Rzeczywiście krążyliśmy w sobotę po deptaku;-)Pozdrawiam;-)

      Usuń
  2. Że gejowsko? No coś ty?!? Nacio wymiata, a ja (mimo że z Luśki łobuz straszny i białe łaszki są zwykle jednodniowe) uwielbiam ją w białych ubrankach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nawet rzekła, że białe łaszki są zwykle dwugodzinne...Czasami uda się dłużej, zależy to od ilości szczęścia.Ale to przecież nie powód, żeby ubierać dziecko na czarno, no nie?;-P

      Usuń
    2. No ba! Ale za to dwie godziny w jakim stylu :P

      Usuń
  3. I spodnie wypaśnie i sandałki również ;)Sandałki może nie fotogeniczne,ale Natanek jak najbardziej :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. A sandałki skąd? Bo cudaśne są....

    OdpowiedzUsuń
  5. Białe spodnie dla dziecka raczej nie są zbyt praktyczne, ale co z tego skoro mały wygląda tak cudnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nie lubię praktyczności w modzie;-)
      Gdyby patrzeć tylko na to, co praktyczne...Wszyscy bylibyśmy szaro-czarni;-)

      Usuń
  6. uwielbiam jasne białe spodenki tylko z moimi łobuzami to chwila moment i brudne i cieżko odbrać a jak kupuje to kupuje niestety lub stety droższe ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi hi witajcie w sandałkowym klubie:-)

    http://mifkaszafa.blogspot.com/2013/06/skuter-boy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to chyba nie ma co się dziwić...Bo cuuuudne są!;-)

      Usuń
  8. Bosko:) boska ona boski on:) a sandałki też cudnie wyszły:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mamy te same spodnie i sandałki :-)
    Dla mnie spodenki w neutralnym kolorze to baza - białe, beżowe, niebieskie, jeansy, do tego koszulka z fajnym nadrukiem, nie auta, traktory i Kubuś Puchatek, tylko jakiś fajny zabawny nadruk (dużo koszulek kupuję w reserved) i ubiór gotowy. Nie lubię typowo infantylnych ubrań w zwierzątka itp., ubieram Młodego tak, jak spokojnie mógłby się ubrać dorosły facet ;-)
    Z bucików lubimy oprócz tych sandałków brązowych szare i czarne conversy - pasują do wszystkiego.
    A Natan jest prześliczny - wszyscy na pewno Ci to mówią :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.