poniedziałek, 18 marca 2013

Cała cierpię.

Cała cierpię.
Każda najmniejsza komórka mojego matczynego ciała, neuron najmniejszy krzyczy i wije się z bólu...
Serce moje rozdziera się na milion części, a każda kieruje się w inną stronę.
Cała jestem chora. Chora choć zdrowa.
I czuję, jakby to trwało już wieki całe i nigdy nie miało się skoczyć...

Dlaczego człowiek nie docenia?
Dlaczego nie docenia tego, gdy dziecko jest zdrowe.
Gdy można, bez bólu wypić radośnie poranną kawę i w sieci pogrzebać bezkarnie, bo bobas uśmiechnięty obok swobodnie bajkę ogląda.
Gdy można zwyczajnie zachwycić się jaki On cudny i serce przy tym nie pęka, że oczka przeszklone i podkrążone.
Gdy można spokojnie, rozkosznie ułożyć się obok i zasnąć błogo, bez stresu, że przez zatkany nosek ledwo dzieciątko me dyszy.
Gdy można iść poćwiczyć i ze spokojem ducha złapać trochę endorfin, nie martwiąc się, jak maleństwo moje się czuje.
Jakie cudowne jest życie bez tej upiornej, powracającej z uporem maniaka myśli - moje dziecko cierpi. Myśli, która podcina skrzydła, paraliżuje strachem...

Dlaczego tak głupi człowiek, że nie docenia zwyczajnej codzienności w zdrowiu...
Choć w każdej modlitwie skrupulatnie Bogu za zdrowie synka swego zawsze dziękuje...

6 komentarzy:

  1. Ehhh my mamy za sobą 3 miesięczny maraton chorobowy... Głowa do góry! Choróbska odchodzą w cholerę!

    Będzie i zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj wiem co czujesz...niestety:(
    Zycze Naciowi duzo zdrowka i mam nadzieje ze juz teraz bedzie mu tylko lepiej...
    Swoja droga on mial urodzinki niedawno, co nie?Duzo, duzo usmiechu na buzce zycze!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, wiem, ja też zawsze jak maly zachoruje to wyrzucam sobie, że nie doceniam tych szarych codziennych dni w zdrowiu....

    OdpowiedzUsuń
  4. człówiek bardzo cierpi jak dzieci chorują...nawet bardziej niż dzieci. serce się kraje jak się patrzy na cierpienie własnych dzieci w choróbsksch. oby jak najmniej choróbsk.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny, dziękuję za słowa wsparcia. Bardzo, bardzo!
    U nas już dużo lepiej;-)
    Wychodzimy na prostą;-)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.