poniedziałek, 9 września 2013

Pochmurnie...

Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie ubrać dziecko ciepło, funkcjonalnie i atrakcyjnie to prawdziwa MISSION IMPOSIBLE.

Niestety aura nakłania, aby zacząć trenowanie...
Wierzę, że trening czyni mistrzem... ;-P













Czapka - H&M - sklep
Kurtka - 5. 10. 15. - kupiona z drugiej ręki przez allegro.
Absolutnie genialna, z impregnowanego, mięciutkiego materiału, z polarkiem od spodu.
Taka nie za ciepła, nie za zimna. Idealnie sprawdziła się na wielu naszych wojażach. 
Gdybym trafiła na taką samą w większym rozmiarze, na milion procent bym ją zakupiła.
Bluza - Zara - sklep
Spodnie - Kappahl - kupione w moim ulubionym S.H.
Kalosze - Coccodrillo

7 komentarzy:

  1. świetne te kalosze :) też musze młodemu sprawić :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty się ewidentnie z nami droczysz pisząc, że niby nie potrafisz;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś u podeszczowa atmosfera i bez kaloszów ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Potwierdzam kurtka jest genialna. Posiadamy identyczną. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie genialnie ;-)i pieknie kolorowo ;-)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.