niedziela, 28 grudnia 2014

Chłopaki.

Ostatnio najczęstszymi pytaniami, jakie otrzymuję są w zasadzie trzy: jak się czujesz? jak będziesz rodzić? i czy znasz już płeć? Do ostatniego zwykle dodawane jest pytanie dodatkowe: teraz to chyba w końcu dziewczynka?
I wiecie co, tutaj moja nadwrażliwość hormonalna chyba zaczyna się odzywać, bo kurcze jakoś kłuje mnie to ostatnie.
Mam wrażenie, że duża większość dyskryminuje tych biedaków w portkach, na wstępie przyczepiając im etykietę: jestem rozwrzeszczanym łobuzem z gilami po pas, brudem za paznokciami i wieśniacką koparka na bluzie.
Kurcze wnerwia mnie to, bo ja mam najcudowniejszego, najbardziej rozkosznego, ciepłego i całuśnego królewicza na świecie i chyba wcale nie jestem gotowa na wszędobylski róż...
W obronie takich słodziaków jak mój synulek odpowiadam, że chłopcy są super, trzeba ich tylko umiejętnie wychować...

A poniżej kilka zupełnie spontanicznych fotek z naszego czasu świątecznego i chwilę przed. Zdjęcia przy których nie szukałam odpowiedniego światła, często poruszone, ziarniste... Zdjęcia przy których matka po prostu skupiała się na chwili...

















32 komentarze:

  1. te trzy pierwsze to pakiet podstawowy;))) póki nie urtodzisz musisz z tym życ i cierpliwie odpowiadac ale to czwarte.....nóz mi isę w kieszeni otwiera. nic mnie tak w ciąży nie wk***** jak pytanie sugerujące że pewnie dziewczynka....a jak znałam już płeć to to rozczarowanie rozmówcy w oczach. że "jednak chłopak". nie dopuściłam do słowa zawsze wypalałam na odchodne tak " na piwo będą razem chodzić i na dziewczynki" i temat się urywał rozmówca znikał mi z pola widzenia speszony zadaniem tego pytania.


    grunt by młodociane królewiątko byłó zdrowe i szcześliwie się urodziło. niezależnie co chowa między nozkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że to tylko ja bywam hormonalnie bezczelna:-)

      Usuń
  2. To działa w obie strony. Gdybyś miała już dziewczynkę, to pytaliby, czy teraz chłopiec. Takie jakieś jest oczekiwanie społeczeństwa, że musi być parka. A naprawdę najważniejsze by dziecko było zdrowe! A Synka masz tak cudownego, że wierzę, iż jest Ci to bez różnicy. Choć ja gdzieś tam na podstawie Twoich objawów ciążowych i zdjęć mam przeczucie, że jednak Natan będzie miał siostrę. Tak czy siak kibicuję Wam i zazdroszczę tych chwil, bo czekają Was chwile piękne, o czym niejednokrotnie pisałam na swoim blogu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie zazdroszczę tych cudownych chwil Karolinko:-)

      Usuń
  3. Kochana, jak ja Cię rozumiem :). Kiedy byłam w ciąży z drugim synkiem, nikt nie pytał nawet o płeć, tylko na ogół: Ale teraz dziewczynka.,..? I ta mina rozczarowana, ze jednak chłopiec... Mam CUDOWNYCH synów, nie zamieniałbym ich na tuzin dziewczynek, nigdy też specjalnie o dziewczynce nie marzyliśmy. Mogę mieć z całym spokojem nawet 3 syna, tylko nie wiem, czy starczyłoby mi cierpliwości na głupie pytania...;). Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jest jednak ktoś, kto podziela mój zachwyt nad chłopakami :-)

      Usuń
  4. Hmm, tak sobie myślę, że chyba wszystkie mniej lub bardziej świadomie zadajemy takie pytania, które irytują przyszłe mamy. Tyle, że to tak magiczny krąg, bo przecież każda z nas- mam, też je kiedyś słyszała :)
    Nigdy nie zapomnę natomiast szczerości z jaką zareagowała nasza sąsiadka na wieść, że będziemy mieć drugą córcię. Była tak szczerze zawiedziona, że nawet mnie nie zdenerwowała :) Zawsze chciałam mieć córkę- udało mi się za pierwszym razem :) Za drugim... też chciałam córkę, i mam. Jednak osobiście myślę że to nie do końca tak, że wyobrażamy sobie chłopca jako samo zło :) Może kiedyś, kiedyś funkcjonowało takie wyobrażenie, jakie opisujesz. Dzisiaj, powiedziałabym, że czasami spotykam więcej uroczych chłopców, aniżeli dziewczynek :) I fajniej ubranych. A co do brudnych paznokci... Moja starsza córka nawet w kościele potrafi je tak załatwić, także nie ma reguły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta prawda:-) Ale ja jednak często odbieram niechęć do chłopców... Z resztą sama nie pałam entuzjazmem gdy na horyzoncie pojawiają sie tacy rozwrzeszczani...

      Usuń
  5. Skąd ja to znam. Mina pytającego kiedy słyszy odpowiedź, że chcę drugiego syna, jest bezbłędna. Jakby rozczarowanie połączone z litością (?) :) a kiedy dodaję, że marzy mi 3.... synów... patrzą na mnie jakbym postradała zmysły ;)

    Pozdrawiam z Mazur. Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha:-) Ale mnie rozbawilaś :-) A fajnie być jedyną księżniczką w domu, prawda?:-)

      Usuń
    2. No to sobie Dziewczyny wyobraźcie, jak ludzie patrzą na mojego męża, kiedy On mówi, że chciałby mieć trzecią córkę :) Takie zdziwienie, którym jesteśmy obdarzani, jest naprawdę bezcenne. Swoją drogą, to ciekawe- czy ludzie oceniają po swoich pragnieniach? Że Oni chcieliby parkę, więc my pewnie także? Czy to po prostu jakieś takie myślenie sprzed lat, że "parka musi być"?

      Usuń
  6. A ja mam dwie dziewczynki z czego jedna ma 6 tygodni i wiem , co aktualnie przeżywasz ;-) Mnie tez to irytowalo, że ciągle ktoś mówił że tym razem musi przez duże M byc chłopiec, bo to przecież parka ma być i już! A teraz znów słyszę, że jak mam 2 dziewuszki to muszę sobie strzelić w końcu 3 synka ;-) Tylko tak naprawdę czy mnie ktoś pyta o zdanie czy chcę jeszcze jedno dziecko??? Absolutnie nie!
    p.S Maja ciągle jest tak umorusana, że nie jeden chłopiec to przy niej czyścioszek. Zresztą wychodzę z założenia, że dziecko jest albo czyste albo szczęśliwe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że to działa w dwie strony:-) Pozdrawiam ciepło :-D

      Usuń
  7. Czyli jesli syn poprosi Cie o bluzkę z wieśniackim wizerunkiem np. Boba budowniczego to sie oczywiście nie zgodisz, bo przeciez najważniejsze to wygladac?
    Ewentualnie pozwolisz, ale na blogu nie pokarzesz, bo to obora?

    Dziwne podejście do życia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam ci się szczerze, że takie zdjęcia, które po prostu uwieczniają chwile sa najcudoniejsze, mimo, że ruszone, niewyraźne czy ziarniste. Prawda jest taka, że takich zdjeć często nie da się technicznie idealnie wykonać bo po prostu robi się wszystko żeby zdążyć nim ta chwila umknie! Co do dziecka.......o cokolwiek by mnie chciano pytać, chyba bym zniosła wszystko byle miec mozliwośc po raz drygu zajść w ciążę.....ach, życie, z pierwszym tez było ciężko, ale mam najcudowniejszą dziewczynkę pod słońcem i wierz mi, że dziewczynka nie zawsze równa się wszechobecnemu różowi :) Ja mam mała chłopczycę , która dopiero zaczyna lubic sukienki i lalki , ma 5 lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo, chęć posiadania dwójki dzieci...Niestety tylko chęć bo przez rzucawkę w pierwszej ciąży,druga jest zbyt ryzykowna:( a u Ciebie w czym tkwi problem? Pozdrawiam

      Usuń
    2. No własnie nie do końca juz wiem.....w pierwszej problemem było zbyt cienkie endometrium przez które zarodek nie mógł się zagnieździć a potem musiałam leżeć żeby utrzymać. Zmieniałm specjalistę. Ten nie chce mnie z mety faszerować bombą hormonalną tylko szuka od podstaw. Teraz sie okazuje, że może to niekoniecznie to, ale fakt niskiej rezerwy jajnikowej - po Nowym Roku będa wyniki badań i dalsze szukanie problemu! Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
    3. Wierzę, wierzę :-D I ja również mam w nosie te sugerujące pytania, bo jestem najszczęśliwsza na świecie, moim krasnalkiem w brzuszku:-)

      Usuń
    4. Bardzo dziewczyny współczuję takich problemów. Trzymam kciuki:-D

      Usuń
  9. Oczywiście, że chłopcy są super!!!! Wiem, bo jestem mamą dwóch synków, z których drugi - na przekór wszystkim oczekującym dziewczynki- był wymarzony, bo chciałam mieć dzieci tej samej płci. Nigdy nie marzyłam o tzw. parce, a ta właśnie uchodzi u nas za ideał. Dla mnie także irytujące, zwłaszcza, gdy ktoś, mimo moich zapewnień, że jestem szczęśliwa z dwójką "siusiaków" ;), patrzy na mnie z politowaniem, że przecież, jak to?a córka?
    Eee, ludziom nie dogodzisz. A ja, nawet teraz, myśląc o 3-cim, oczyma wyobraźni widzę kolejnego synka. Nawet imię już mam :)
    Pozdrawiam
    PS. Aaaa, i mając dwóch chłopców, nie miałam problemów z tytułem dla swojego bloga ;) "Byli sobie chłopcy ..." I Już :D
    http://www.asta79.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma też problemu z ciuszkami, wspólnym pokojem, wspólnymi zabawami... :-)Mnie też trudno sobie wyobrazić siebie jako mamę dziewczynki:-)

      Usuń
  10. Kiedyś,kiedy jeszcze nie byłam w ciąży,a tym bardziej jej nie planowałam a wyobrażałam sobie,że będę mamą to zawsze myślałam o córce,jak to ją będę w różne kiecki stroić i jakie piękne lalki jej będę kupować. W tych rozmyślaniach jakos nigdy nie zastanawiałam sie nad chłopcem. Tzn moze i myslalam jakie bym dala imię,ale jakos tak realnie wydawalo mi sie ze skoro jestem kobieta to musze miec dziewczynkę (wiem absurd,ale bylam wtedy jeszcze bardzo młoda:)) I kiedy dobrych kilka lat później faktycznie zaszłam w ciążę od razu czułam ze będzie synek. Gdy potwierdzilo to usg,bylam przeszczęśliwa. Ba..nawet na kolejnych badaniach,a zwłaszcza usg 3d4d stresowałam sie bardzo żeby czasem nie okazalo sie inaczej. Tak bardzo chciałam synka,i jestem po uszy w nim zakochana. Niestety tak sie przyjęło ze przy drugim wszyscy życzą "parki", przeciez to "must have". I te rozczarowania"ojej drugi chłopiec:/ druga dziewczynka:/" Wiem Martusiu,ze bez względu na to co malenstwo "między nóżkami" będzie miało,i tak pokochasz je najmocniej na świecie,wiec absolutnie nie przejmuj sie takimi komentarzami. Bo grunt to by dzidziuś byl zdrowy(no i dawał troche pospać rodzicom:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie tak samo z tą dziewczynką ;-) I nie marzy mi się parka... Ja chcę czwórkę!

      Usuń
  11. U nas na odwrót, z politowaniem patrzą na męža, bo co to za chłop co dwie baby zrobił... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa no to już całkiem przerąbane macie;-)I do tego mąż nieudacznik... Haha:-P

      Usuń
    2. Mnie ostatnio pan taksówkarz uszczęśliwił, bo jak zobaczył nas z dwiema dziewczynkami to pogratulował Małzowi, jakoby to była wyjątkowa wirtuozeria spłodzić dziewczynkę. A tu dwie, no proszę :)

      Usuń
  12. Słodziak :) Z tym pytaniem o płeć i "życzeniem” córeczki to pewnie w sensie aby "parka" była ;) Faktycznie troszkę inaczej jest z synem i inaczej z córką ale drugie dziecko tej samej płci co pierwsze też na pewno będzie inne... Ja zawsze marzyłam o córce i synu ale gdy byłam w drugiej ciąży to mi się odmieniło i zapragnęłam drugiej córki - troszkę chyba z obawy przed nieznanym ;) Jest jednak "parka" i cieszą mnie bardzo te moje dwa łobuziaczki - sporo cech ich łączy ale coraz bardziej dzielą zainteresowania typowe dla danej płci ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Skąd ja znam pytanie "a teraz pewnie będzie dziewczynka?" z czasów drugiej ciąży. podpisuję się zarówno pod Twoim postem, jak i pod odpowiedziami dziewczyn!:) Praktycznie całe 9 mcy drugiej ciąży ludzie męczyli mnie pytaniami o dziewczynkę i tzw.parkę, a pod sercem nosiłam drugiego fantastycznego chłopca.:) i nikt nie chciał wierzyć albo patrzyli na mnie jak na wariatkę, gdy mówiłam,że chcieliśmy drugiego synka. Ludzie są naprawdę dziwni. Najlepszy był tekst pewnej babci w rozmowie ze mna: Babcia: i co jest w wózeczku? Dziewczyyyynkaaaa? Ja: nie, chłopiec, chłopiec.:) B: No nam też nie wyszło. Synowa urodzi drugiego chłopca. : ja: A nam właśnie wyszło. My chcieliśmy drugiego synka." Z tą babcia czasem się widuję, ale nie jest juz wobec mnie miła, wręcz mnie unika. Porażka. Ważne by dzieci były zdrowe. Ale widac niektórzy mają swoje wizje świata parkowego. Parka - kojarzy się mi z papużkami a nie dziećmi.:)

    Pozdrawiam cieplutko wszystkie mamy chłopięce i dziewczęce.:) ściskam! Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ale mnie rozbawiła Twoja opowieść:-D Dzięki :-D

      Usuń
  14. O mamo, co ja się nasłuchałam o tej parce w drugiej ciąży! Czasem się zastanawiałam skąd ludzie takie teorie biora, bo przecież wszystkim 'wyglądałam na chłopca'... życzeniowo rzecz jasna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To... jak się czujesz? ;-)
    Hehe, żartuję!
    Mnie też by takie pytanie denerwowało... w sensie to ostatnie.
    Przy drugim dziecku na pewno teściowa będzie takie zadawała... i pewnie nie tylko ona.
    A ja właśnie marzyłam o synku. I moje marzenie się spełniło i jest jeszcze wspanialsze niż śmiałam sobie wyśnić.
    Też jesteśmy potwierdzeniem na to, że chłopiec może być radosny, przytulasto-całuśny, słodki i po prostu kochany :-)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.