wtorek, 18 stycznia 2011

Dramat wózkowej szarzyzny

Po opisaniu mojego SNZW i Waszych wspierających komentarzach, postanowiłam spiąć pośladki i zacząć realizować codziennie coś :-) Zaczęłam od przepisania listy życzeń na papier zwykły i odptaszkowania tego, co już zgromadzić mi się udało. Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że wcale ta góra lodowa, przed którą jeszcze chwilę temu stałam, wcale taka wielka nie jest :-) Na tip top zrealizowałam zwłaszcza jedną kategorię ;-) I tutaj napięcie rośnie... Właśnie uruchamiają się Wasze umysły, para z uszu idzie i....Ciekawa jestem co obstawiacie :-) Pewnie to samo, co i Wy najszybciej nazbierałyście :-) Mianowicie - garderobę of cours! Co, jak co, ale syn mój szafę ma taką, że spokojnie wystarczy na różniaste stylizacje przez następne sześć miesięcy :-) A nawet martwię się, że nie zdąży wszystkiego choćby przymierzyć.  Chłopak muuuuuusi mieć wyrafinowany smak modowy od lat najmłodszych. Już ja o to zadbam.  Koniec i kropka. :-)

Na marginesie dodam, że jestem przerażona tym, jak bardzo często ubiera się chłopców. Kolorystyka - popiel, w porywach szaleństwa sino-zgniła zieleń. DRAMAT! Chyba jedyne o co chodzi tym mamom, to żeby brudu nie było widać. O nie! Ja pralkę nową właśnie w ciąży zakupiłam. Jest zwarta i gotowa na góry prania malucha mojego, tak jak i mamuśka jego. Będziem prać dniami i nocami, ale burego dzieciaka mieć nie będę!

A teraz może wróćmy do meritum, bo zdaje się, że właśnie hormonalnie ciut się rozgadałam :-) Lista. Ciuchy są - połowa sukcesu :-) A i resztę zaczęłam bardziej namiętnie uzupełniać, co okazało się znacznie łagodzić dolegliwości Syndromu mego. Takim też sposobem zaczęłam częściej bywać w sklepach dziecięcych. I coraz bardziej ciekawskiego żurawia zapuszczać na wózki... I niestety - kolejny DRAMAT! Same kształty, wielkości,  funkcje, stelarze, koła, składanie, waga, wygoda spacerówki i bezpieczeństwo fotelika - OK. Ale KOLORY - DRAMAT! A już dla chłopca w szczególności. Wybór mniej więcej rysuje się tak - smerfowy blue, zieleń w odcieniach zgnilizny tudzież siniaka. Aaaaaaaa są jeszcze przecież szarości, popiele, burości i inne brudności. No i czerwień - z tego wszystkiego najładniejsza chyba, niestety przeze mnie totalnie nie trawiona.  Najgorsze jest jednak to, że tendencja ta towarzyszy wielu różnym producentom, w wielu różnych sklepach. I obojętnie czy fura owa kosztuje 1500 czy 3000 zł. Wniosek nachodzi mnie jeden - albo ja jestem jakąś totalnie rozkapryszoną babą z kosmosu, albo szczęścia totalnie nie mam do wózkowych poszukiwań w mieście mojem. Ale przecież w sieci to samo obserwuję ... :-(

Zatem babki prośbę mam następującą. Dajcie ino cynka, jak znajdziecie coś ciekawszego, niż mnie się udało. Takiego cynka dostałam o koszuli do karmienia i jestem zachwycona, bo to na prawdę okazała się perełka w morzu beznadziejności koszulowej :-)
Może takim sposobem uda mi się, aby moje najpiękniesze na świecie, wystylizowane BABY boską furą jeździło :-)


PS. Przepraszam wszelkie mamy, które wymienione przeze mnie kolory preferują... Chodziło mi bardziej o brak wyboru niż kolorystykę :-)

7 komentarzy:

  1. Bo dla dziewczynek są zawsze całe półki ciuszków, a dla chłopców dwa wieszaczki :(
    Mój syn też ma już takie góry, że jak to mówi moja kumpela - cały żłobek bym ubrała a nie tylko jedno dziecko. A kolorystyka błękitno, beżowo, biała :)
    Mój wózek będzie turkusowo-błękitny. Chciałam czarny w białe misie ale ważył 15 kg. ten co wybrałam waży 11 (gondola + stelaż). jak dla mnie Waga > Kolor.
    Kolor w sumie każdy byłam gotowa rozważyć byle by nie zielony - nie cierpię zielonego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam dla malej wózek czerwony, ale dla chłopca to raczej analogii nie da się zrobić,

    co do wagi, to moim zdaniem na głowę biją wózki Chicco, taki lekki niesamowicie mieliśmy za pierwszym razem i z doświadczenia skorzystaliśmy też za drugim kupując kompakt na lekkich małych kółkach, składany w parasolkę - 3-częściowy

    OdpowiedzUsuń
  3. ja dla mojego Bąbelka kupuję ciuszki w jasnych kolorkach hehehe ze zrozumiałego powodu ;p Czekoladka musi się ładnie wyróżniać na tle ubranka :D:D ajjj. wyobraziłam to sobie :D niah niah :D a co do wózka to na razie nic nie wybrałam, ale raczej wybiorę coś w ładnych kolorkach typu: czerwień, żółty albo zielonkawy jasny :D ach :D pozdrawiamyyy http://mtoto-wangu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jak ja się cieszę, że nie tylko ja dostrzegam braki w wyborze dla chłopca :)
    wprawdzie z ciuszkami nawet trochę kolorów mi się udało zgromadzić (endo polecam internetowe wyprzedaże) ale ogólnie ten asortyment "męski" raczej wąski :)
    akurat wózek będę mieć w spadku więc nie szukam ale duży wybór kolorów ładnych ma emmaljunga bo widziałam i pomarańczowe i zielone (akurat trawiaste takie jak lubię) ale cenowo to raczej górna pólka niestety...

    OdpowiedzUsuń
  5. masz racje, zgadzam sie z Toba.
    i kolorowo i cenowo oczywiscie wybor dla chlopcow zaden, czesc rzeczy maly bedzie mial po starszej siostrze, wiec np: body itd. niekore bedzie mial nawet z rozowym, jak to mowi moj maz "nawet nie zauwazy":) bardzo lubie benetton, bo ma ostre kolory i ladne ciuchy dla dzieci, ale warto poczekac na duze przeceny, bo ceny glowne wymiataja, np: zara ma lepsza kolekcje dla chlopcow, dla dziewczynek wszystko czarne szare, mdle rozowe.
    co do wozka my kupilismy drogi, bo wiedzielismy ze bedzie sluzyl dwojce dzieci, wiec wydalismy troche, jest szaro-pomaranczowy, z mozliwoscia zmiany pomaronczowych dodatkow na inne kolory:)
    ja lubie zielony, brazowy, bialy , niebieski, ale musza to byc zywe kolory, a nie mdle, przygaszone. zycze powodzneia w szukaniu kolorowych kolorow:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. ja niestety wózka jeszcze nie kupuję, ale podglądam trochę w internecie i na ulicach. z internetu przejrzyj stronę: http://www.swiatwozkow.pl/

    a na ulicy podejrzałam firmę http://www.babyactive.pl/

    i uśmiałam się bardzo, bo ja również w pierwszej kolejności zebrałąm całą garderobę dla małego. mam już wszystko co potrzebne w rozmiarze 62 i 68.

    OdpowiedzUsuń
  7. Evelio widzę,że mamy bardzo podobne gusta:-)Baby Active też podejżałam na ulicy... Bo na prawdę fajowskie te wózki robią:-)Zaczepiłam nawet babkę i zapytałam, czy jest zadowolona. Odpowiedziała, że bardzo, a i kolor wczoraj w miarę wybrałam na stronce :-)

    Dziękuję dziewuszki za opinie:-)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.