sobota, 8 stycznia 2011

Kiedy serca ma się dwa, to o mózgu można jedynie pomarzyć...

Historia z czwartku :-)

Brat młodszy męża mego - Hubert ma w styczniu urodziny. Podobnie jak ja i dwie siostry moje. Temat ten przegadaliśmy, rozplanowaliśmy i wszystko miało być pod kontrolą. MIAŁO BYĆ - podkreślam.

W czwartek zaplanowaliśmy odwiedzić pierwszego solenizanta ( brata Maćka - Huberta lat 11). Ok. 12 zadzwoniła teściowa z zaproszeniem na obiad, na co odparłam, że oczywiście przyjdziemy, bo i tak planowaliśmy solenizanta naszego odwiedzić. Teściowa zmieszała się lekko, ale powiedziała, że to super i że będą na nas czekać.

Ok. 15 byliśmy na miejscu. Zdjęliśmy kurtachy i wchodzimy. Nadmienię, że uwielbiam świętowanie urodzin wszelakich i w zwyczaju mam witanie solenizanta głośnym 100 LAT. Śpiewam więc dobitnie i rytmicznie - 100 LAT, 100LAT, 100 LAT, 100 LAT NIECHAJ ŻYJE NAM, NIECH ŻYJE NAM, NIECH ŻYJE NAM, W ZDROWIU, W SZCZĘŚCIU, W POMYŚLNOŚCI NIECHAJ ŻYJE NAM!!! Po czym dopadam chłopca małego i z zaangażowaniem wielkim życzenia składać poczynam. I składam i składam i kątem oka widzę zdziwienie domowników i kątem ucha słyszę pytanie brata drugiego do teściowej mej : Mamo, to Hubert ma dzisiaj urodziny?!I składać kończę, po czym z uśmiechem wielkim teściową radośnie pytam : To co wy nie wiecie, że Hubciu dzisiaj urodzinki ma, no co wy?...

I uśmiech mi rzednie, gdyż okazuje się ,że Hubciu urodzinki ma, i owszem, ale za dni dwa dokładnie...
Spoważniałam, przeprosiłam i się usprawiedliwiłam, że mózg w domu zostawiłam...

Ale wiecie co,  najśmieszniejsze jest to, że odmóżdżenie moje ciążowe zaraźliwe się stało, bo mąż mój, rodzony brat brata swego w świętowaniu mym jak najbardziej mi wtórował... :-)

4 komentarze:

  1. hehehe, mogłaś powiedzieć, że wiesz, że urodziny są za dwa dni, ale nie będziecie mieli później czasu i wpadliście teraz z prezentem :) chcieliście być pierwsi :D :P a tak swoją drogą to chyba podczas ciąży człowiek ma jakieś opóźnione myślenie ;p sama widzę to po sobie. i jak tu się uczyć? pozdrawiam :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. hihihih... każdemu może zdarzyć się wpadka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. :-))) ale po dwóch dniach nie zapomniałaś złożyć życzeń?

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.