środa, 31 grudnia 2014

Nawijając kosmyk włosów na palec...

Jeszcze nie tak dawno Sylwester oznaczał bieganinę od rana, kilkugodzinne strojenie, brokat we włosach i imprezę do świtu...
ZAWSZE.
Dzisiaj wyspaliśmy się do syta.
Leniwie w piżamach snuliśmy się do dwunastej.
Bitki wołowe na obiad udusiły się w zasadzie same.
Zdążyliśmy też po upatrzony wcześniej w centrum handlowym sweter.
Przecenili jeszcze o trzy dychy;-)
Odkurzyłam mieszkanie i umyłam sedes, żeby nie było...
Że nie odświętnie.
W końcu nabrałam mocy by umyć głowę...
Gdybym nie umyła - też by się nic nie stało.
Jest osiemnasta, a ja nawijając kosmyk włosów na palec mogę nie robić nic.
Albo.
W końcu mogę zrobić to, na co mam ochotę...
Jak mi się zachce, to zrobię sałatkę.
I pomaluję usta czerwoną szminką.
Potem spojrzę w dziecięce, zachwycone oczka, w których będą odbijały się fajerwerki.

A teraz patrzę na mój odstający brzuch i jestem taaaaka szczęśliwa...

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI!

13 komentarzy:

  1. Wzajemnie :) Stała czytelniczka Aneta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dziś mam dokładnie to samo :-) Leniwie od rana, w urzędach brak kolejek więc można wszystko załatwić, zakupy, obiad :-) za niecałe 3 miesiące moja córeczka będzie już ze mną więc ja o północy wypiję z mężem bezalkoholowego, truskawkowego szampana z życzeniami żebyśmy byli zdrowi, szczęśliwi i zakochani w sobie nawzajem i w córci :-)
    i Tobie życzę tego samego: zdrowia, szczęścia i miłości w nadchodzącym roku :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szcześliwego Nowego Roku Martuś:)'

    Iwona O.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pierwszy Sylwester mojego syna spędziłam po staremu. W gronie przyjaciół. Ale już nie mogę się doczekać przyszłego, kiedy moje dziecko po raz pierwszy zobaczy fajerwerki.

    OdpowiedzUsuń
  5. też bym chciała spojrzeć na taki odstający brzuszek......Życzę wszystkiego najlepszego!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego dobrego Marto dla Ciebie i całej Twojej Rodziny, dużo zdrowia oraz samych radosnych dni w Nowym Roku. Mam nadzieje, że w tym roku ja również będę mogła cieszyć się darem macierzyństwa Pozdrawiam, stała czytelniczka, Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. "umyłam sedes...żeby nie było";)))) - uwielbiam cię normalnie. kupą lat tu już zaglądam i zaczyna, lubić cię coraz bardziej;)))))))



    starszak do dziś nie lubi i boi isę fajerwerek

    OdpowiedzUsuń
  8. Na nowy rok witam i bede zaglądać ;)
    szczęśliwego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczęśliwego!!! Dla Was to bedzie absolutnie wyjątkowy rok, jak dla mnie ubiegły. Oby był spektakularny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Wam moje kochane za wszystkie przemiłe komentarze:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie napisane! :) Czuć, że jesteś spełniona i spokojna. Tak to można żyć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwestra z dużym brzuszkiem z przodu wspominam bardzo milo :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  13. dokładnie takie samo podejście miałam w tym roku...no może poza brzuchem chociaż trochę też odstaje :p

    OdpowiedzUsuń

Ten blog jest moją własnością i to ja decyduję, co chcę na nim zamieszczać, dlatego Twój komentarz zostanie opublikowany, jeśli nie zawiera obraźliwych treści.